wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

11°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 13:12

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Coppelia w Operze

Wyobraźnia włoskiego choreografa i jego pomysły na układy taneczne wydają się nie mieć końca. Są błyskotliwe, finezyjne, dowcipnie komentują rzeczywistość, a nawet ją delikatnie wykrzywiają, zawsze z umiarem.

Reklama

„Coppelia” w interpretacji Giorgia Madii nie jest wprawdzie klasycznym baletem wykonywanym na puentach (królują bowiem miękkie baletki), ale spodoba się tym, którzy w tańcu szukają nie tylko wielkich emocji i dramatów, także historii mniej patetycznych, bezpretensjonalnych, pełnych wdzięku. Zwykłych opowieści z czytelnym przesłaniem, jak ta o wynalazcy, który chce ożywić stworzoną przez siebie lalkę Coppelię, a przez przypadek w jego życie wkracza zakochana para - Swanilda i Franz. W oryginalnej wersji baletu dziwak i odludek Coppelius zostaje w finale wyszydzony przez małomiasteczkową społeczność. Giorgio Madia zmienił jednak zakończenie baletu, teraz mamy happy end, a konstruktor odnajduje nawet przeznaczoną sobie dziewczynę. Tyle fabuła.

Realizują ją mistrzowsko tancerze (świetna od początku Paula Woś jako Swanilda, dobry Łukasz Ożga jako Franz i Michał Halena w roli Coppeliusa), których praca nad koronkowymi baletami Madii (wcześniej „Córką źle strzeżoną”) zawsze kosztuje sporo wysiłku, zwłaszcza że cudowny efekt zaskoczenia widza uzyskuje się wieloma katorżniczymi zabiegami. Subtelne poczucie humoru, tricki, które są po prostu zdumiewające (w scenie weselnej przekonujemy się, że taniec nie oznacza jedynie eksponowania pracy nóg). Co istotne, towarzyszy wszystkiemu ogromne wyczucie stylu, oszczędna, ale wyjątkowo piękna scenografia Fabrice Serafino (z motywami nawiązującymi do polskich koronek, bo też i akcja rozgrywa się na polskiej wsi), gustowne kostiumy Małgorzaty Słoniowskiej (zwłaszcza żołnierskie uniformy w pastelowych kolorach wyglądają, jak oblane lukrem) cudownie dopełniają pomysłowej choreografii.

Należy przy tym podkreślić, że choć na plakacie do „Coppelii” autorstwa Rafała Olbińskiego nagie kobiece plecy mogą obiecywać zmysłowe niemal doznania w kontakcie z dziełem, balet w realizacji Giorgia Madii jest spektaklem familijnym, swobodnie można na niego zabrać dzieci. Podobnie jak na dowcipnie dubbingowanych filmach rysunkowych, tak i tutaj historia rozbawi zarówno najmłodszych, jak i rodziców. Kto wie zresztą, kogo w większym stopniu.

Ogromne brawa dla Tadeusza Zatheya przy pulpicie dyrygenckim, który cały spektakl pod względem muzycznym ma w swojej pieczy. Orkiestra gra przez pierwsze kilka przedstawień „Coppelii” na żywo, co trzeba docenić. To zupełnie inna jakość, inne doznania i niewspółmierna satysfakcja.  

„Coppelia” miała premierę w Operze Wrocławskiej 29 grudnia. Spektakl będzie też prezentowany w sylwestrową noc (godz. 18.00). Bilety na spektakle 29, 30 grudnia i 1 stycznia kosztują 50-220 zł, a na sylwestra 50-300 zł.    

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl