wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

6°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: brak pomiaru

brak danych z GIOŚ

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Aktualności
  4. Bezbramkowy remis Śląska z Górnikiem [ZDJĘCIA]

Śląsk Wrocław nie wykorzystał atutu własnego boiska i jedynie zremisował bezbramkowo z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli Górnikiem Zabrze. Wrocławianie mieli przewagę w posiadaniu piłki, ale nie potrafili znaleźć drogi do bramki Radosława Janukiewicza. 

Reklama

Od pierwszej minuty było wyraźnie widać pomysł na grę zespołu z Zabrza. Leszek Ojrzyński wystawił pięciu obrońców w linii i dał tym samym znak, że nadrzędnym celem jego zespołu jest nie stracić gola. Śląsk mocno nacierał w początkowych 20 minutach. Motorem napędowym zespołu był Robert Pich. Po jego błyskotliwym rajdzie z lewego skrzydła mogło być groźnie pod bramką Janukiewicza, ale Słowak za długo zwlekał ze strzałem. Chwilę później od straty bramki gości uratował słupek. Strzelał Gosztonyi. Po tych kilku akcjach Śląska nieco przebudzili się zabrzanie. Osamotniony z przodu hiszpański atakujący Kante Martinez dzielnie przepychał się z Celebanem i Dvalim dochodząc do sytuacji podbramkowych. Swoich sił z dystansu próbował Steblecki, ale minimalnie chybił. W odpowiedzi Śląsk wyprowadził ciekawą, kombinacyjną akcję – znakomitą prostopadłą piłkę do Bilińskiego posłał Pich, a ten mocno wrzucił wzdłuż linii bramkowej do Morioki. Japończyk jednak nie potrafił skierować piłki głową do niemal pustej bramki. To była, jak się później okazało najgroźniejsza sytuacja bramkowa gospodarzy w całych 90 minutach. Do końca połowy wynik nie uległ zmianie i na przerwę piłkarze obu ekip schodzili przy stanie 0:0.

W drugiej połowie obraz gry znacząco nie uległ zmianie. Odrobinę lepiej prezentowali się goście którzy nieco częściej przebywali na połowie Śląska i więcej strzelali, ale piłka nie trafiała w światło bramki. Akcje Śląska próbował rozruszać Ryota Morioka serwując kolegom kilka ciekawych, nieszablonowych podań. Po jednym z nich w znakomitej pozycji w polu karnym znalazł się Pich, ale z14 metrauderzył wysoko nad bramką. Leszek Ojrzyński przeprowadził dobre zmiany, zwłaszcza wprowadzenie na boisko Marcina Korzyma pozwoliło odciążyć defensorów z Zabrza. Spotkanie było dosyć ostre, sędzia pokazał łącznie sześć żółtych kartek i jedną czerwoną dla obrońcy Górnika Marcisa Ossa za brutalny faul na Kamilu Bilińskim. Chwilę po tym incydencie sędzia zagwizdał po raz ostatni.

Podopieczni Romualda Szukiełowicza nie wykorzystali szansy na przedostanie się w górne rejony tabeli. Górnik dobrze bronił a i sam starał się zagrozić bramce Mariusza Pawełka, z kolei graczom WKS-u brakowało zdecydowania pod bramką rywali.

Śląsk Wrocław – Górnik Zabrze 0:0     

Żółte kartki: Celeban, Pich, Gecov - Kwiek, Matuszek, Golański

Czerwone kartki: Oss

Śląsk: Mariusz Pawełek – Krzysztof Ostrowski(46 Zieliński), Piotr Celeban, Lasha Dvali, Dudu Paraiba – Tom Hateley(65 Grajciar), Marcel Gecov, Robert Pich, Andras Gosztonyi(81Dankowski), Ryota Morioka - Kamil Biliński

Górnik: Janukiewicz – Golański(73Sadzawicki), Kopacz, Oss, Kallaste – Danch Matuszek – Skrzypczak(78 Kurzawa), Kwiek, Steblecki – Kante(84 Korzym)

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl