Niektóre znane w naszym kraju artystki, nawet gdy już pchają wózek z nowo narodzonym potomkiem, idą w zaparte i nie przyznają się do swojego błogosławionego stanu. Robią przy tym tajemnicze miny z serii: „wiem, ale nie powiem”, mimo że wszyscy dookoła wiedzą…
Nas ujmują takie osoby, jak Alicja Janosz, która – mówiąc o sobie „Mamuśka” – tryska taką radością, płynącą z faktu rychłego powitania na świecie swojego dziecka, że aż ta cała gorąca uczuciowa fala bucha z jej facebookowego okienka.
mw