wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

5°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 07:20

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. T-Mobile Nowe Horyzonty - festiwal filmowy wystartował!
Kliknij, aby powiększyć
Roman Gutek, szef festiwalu, Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia i Mirosław Rakowski, prezes T-Mobile archiwum www.wroclaw.pl
Roman Gutek, szef festiwalu, Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia i Mirosław Rakowski, prezes T-Mobile

Tradycyjne: "14. Międzynarodowy Festiwal Filmowy T-Mobile Nowe Horyzonty uważamy za otwarty" - wypowiedziało w czwartkowy wieczór trzech tenorów: Roman Gutek, szef festiwalu, Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia i Mirosław Rakowski, prezes T-Mobile, sponsor festiwalu. Tak nazwał ich prowadzący wieczór otwarcia Maciej Chmiel.

Reklama

Po raz 14 w historii, po raz 9 we Wrocławiu - tegoroczny festiwal skłonił Romana Gutka do podzielenia się refleksjami: - Pierwsza związana jest z początkami festiwalu. Wtedy oglądaliśmy wiele filmów i widzieliśmy jak wiele w kinie się zmienia, że te filmy nie mają tradycyjnej narracji, że zajmują się czasem, przemijaniem - mówił dyrektor festiwalu. - To były filmy Tsaj Min Lianga, Carlosa Reygadasa, Ulricha Seida. Dziś są to ikony naszego festiwalu. Mogę powiedzieć, że mieliśmy intuicję, pokazując ich obrazy. Ten długi wstęp jest po to, by opowiedzieć o książce "Filmowy neomodernizm" Rafała Syski, który tak nazywa filmy pokazywane na festiwalu. Ta książka stała się dla mnie jedną z najważniejszych o kinie, bo traktuje o materii, którą zajmuję się przez całe życie. Odkrywaliśmy te filmy, dziś weszły do kanonu.

Roman Gutek podkreślił, że tegoroczna edycja Nowych Horyzontów jest wyjątkowa, choćby dlatego, że w Międzynarodowym Konkursie Nowe Horyzonty znalazły się aż trzy polskie filmy. Na festiwalu aż pięć filmów będzie mieć swoje światowe premiery, widzowie zobaczą 20 filmów, prosto z festiwalu w Cannes. 

Zobacz program tegorocznego festiwalu. Kino baskijskie, nowe kino greckie, filmy o sztuce i jeszcze więcej.

Urodziny festiwalu

- Dziś są nasze 14 urodziny - przypomniała Joanna Łapińska, dyrektor kreatywna festiwalu. - Obchodzimy je w wymarzonych okolicznościach. - We Wrocławiu, Europejskiej Stolicy Kultury, który dla nas jest centrum filmowego kosmosu, najlepszym miastem na świecie, w kinie Nowe Horyzonty, arthouse'owym projekcie. Nie ma lepszego kina na świecie i z naszą publicznością, a nie ma lepszej publiczności na świecie.

Rafał Dutkiewicz z tej okazji złożył oświadczenie, odnosząc się do informacji w mediach na swój temat: - Sporo spekulacji było na temat Brukseli, Warszawy. Nowe Horyzonty dla mnie są zawsze we Wrocławiu.

Zanim rozpoczęły się projekcje otwarcia Roman Gutek zdążył jeszcze polecić widzom krem pod oczy jednego ze sponsorów festiwalu: - Tylko dwa razy opadła mi powieka, kiedy oglądałem 5,5 godzinny film " Moje siedem miejsc" Borisa Lehmana.

Filmy otwarcia

W tym roku widzowie w wieczór otwarcia oglądali trzy filmy - "Dzikie historie" Damiana Szifrona, "Zimowy sen" Nuriego Bilge Ceylana, "Sils Maria" Oliviera Assayasa.

"Dzikie historie" argentyńskiego reżysera to sześć opowieści, w których, jak mówił z ekranu dla zgromadzonej publiczności reżyser (nie mógł przyjechać do Wrocławia, bo jego żona niebawem będzie rodzić) cywilizacja spotyka się z pierwotnymi emocjami. Jego bohaterowie znajdują się w takich sytuacjach, gdzie wychowanie, wykształcenie, przyzwoitość nie mają kompletnie znaczenia. Liczą się tylko pierwotne emocje, silniejsze od wszelkich cywilizacyjnych nawyków. Szifron pokazuje co się dzieje, gdy ludzkie frustracje biorą górę. Czasem potrzeba naprawdę niewiele - kierowca zajeżdżający drogę, odholowany poraz enty samochód, niemiły urzędnik, by uwolnić w człowieku irracjonalną wściekłość. Właśnie na tych drobnych sprawach zasadzają się filmowe nowele Szifrona. Naprawdę niewiele potrzeba, by podłożyć bombę, czy spowodować katastrofę lotniczą. Reżyser pokazuje jak absurdalne jest podłoże wielu konfliktów. 

Producentem filmu jest El Deseo, firma braci Almodovarów, wspominam o tym nie bez przyczyny, bo absurdalny humor Argentyńczyka bliski jest klimatowi filmów genialnego Hiszpana. Szifron na bazie absurdów codzienności pokazuje emocje, wściekłość, gniew, pierwotną furię, o którą siebie nie podejrzewamy, ale bierze ona w nas górę w sytuacjach granicznych. Czy jednak rzeczywiście są one warte tych emocji? Ostatnia z nowelek daje nadzieję. Rzecz dzieje się w czasie wesela. Panna młoda uświadamia sobie, że jej dopiero co poślubiony małżonek zaprosił na nie swoją kochankę. Najpierw dziewczyna załamuje się, potem rzuca się w ramiona przypadkowego kucharza, by w końcu w szalonym tańcu wepchnąć kochankę męża na lustro. Zupełnie zrujnowane wesele nie kończy się jednak rozwodem, ale namiętną sceną, w której małżonkowie godzą się i jak sugeruje reżyser, będą udanym małżeństwem. Emocji nie można tłumić, po wyrzuceniu tego co leży na sercu, po uwolnieniu frustracji, da się bowiem budować od nowa. Choć nie zawsze.

Agnieszka Kołodyńska

"Dzikie historie" można jeszcze zobaczyć 31 lipca o godz. 22 i 3 sierpnia o godz. 12.45 w Sali nr 1 kina Nowe Horyzonty.

14. MFF Nowe Horyzonty potrwa we Wrocławiu do 3 sierpnia.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl