Pani Sylwia z mężem Radomirem chciała zrobić swoim dzieciom (Jan, 7 lat i Hania, 4 lata) niespodziankę i zabrać je do wrocławskiego Afrykarium. Po wylądowaniu we Wrocławiu, gdy otworzyły się drzwi hali przylotów, pojawiła się kolejna niespodzianka. Przez wyjściem, oprócz tłumu reporterów, czekał z gratulacjami i upominkami Dariusz Kuś, prezes wrocławskiego lotniska oraz Radosław Ratajczak, prezes ZOO Wrocław. Ogród zoologiczny swoimi atrakcjami mocno przyczynia się do wzmożonego ruchu lotniczego do stolicy Dolnego Śląska. - Jesteśmy w szoku. Dzieci miały mieć jedną niespodziankę, teraz są dwie, i to ogromne. Bardzo dziękujemy – mówiła Sylwia Zadumińska. Rodzina przyleciała liniami Ryanair z Warszawy. Bilety lotnicze kosztowały około 20 zł od osoby. Jeszcze dzisiaj wrócą wygodnie w niecałą godzinę do swojego domu.
Skąd są pasażerowie lotniska?
Ze statystyk widać, że najwięcej osób lądujących we Wrocławiu to nasi rodacy. W całym 10-milionowym torcie podróżnych Polacy stanowią blisko 80 procent. Drugą najliczniejszą grupą latających do stolicy Dolnego Śląska są mieszkańcy Wielkiej Brytanii. Potem Niemcy.
– Coraz chętniej przylatują do nas również mieszkańcy południa Europy, czyli Włosi i Hiszpanie. Obsłużyliśmy ponad 300 tysięcy pasażerów z tamtym stron – mówi Dariusz Kuś, prezes wrocławskiego lotniska. We Wrocławiu wylądowało również blisko 200 tysięcy Amerykanów i 150 tys. Francuzów. Statystyki zamykają Irlandczycy, Holendrzy, Szwedzi i Norwegowie. Wśród pasażerów z Polski naturalnie największą grupę stanowią Dolnoślązacy (64 %), ale z wrocławskiego lotniska korzystają też chętnie mieszkańcy województwa opolskiego, wielkopolskiego, mazowieckiego i śląskiego.
Gdzie najchętniej latamy z Wrocławia?
Największą popularnością wśród lotów z Wrocławia na regularnych liniach cieszy się połączenie do Warszawy. Dalej jest Monachium i Frankfurt (22%, 21%) a potem Kopenhaga i Dusseldorf. Top 10 kierunków na liniach niskokosztowych otwiera London Stansted oraz drugie londyńskie lotnisko Luton. Dalej w statystykach jest Warszawa Modlin oraz Dublin. Sporym zainteresowaniem cieszą się również loty do Nottingham oraz Paryża. Stawkę zamyka Oslo. A gdzie najchętniej latamy szukać słońca? Wbrew pozorom nie jest Egipt ani Turcja. Z Wrocławia na urlop najchętniej latamy do Włoch i Hiszpanii oraz Grecji.
Statystyki naprawdę robią wrażenie, lotnisko z miesiąca na miesiąc bije kolejne swoje rekordy. Nowy terminal jest już w tej chwili gotowy obsłużyć 4 miliony pasażerów rocznie. – Docelowo może obsługiwać nawet 7 milionów osób i dlatego była to kluczowa inwestycja z punktu widzenia rozwoju naszego portu lotniczego – mówi Dariusz Kuś.
Ale nie bez znaczenia były też inwestycje w infrastrukturę, a przede wszystkim nowy system nawigacji, który pozwala wykonywać starty i lądowania w warunkach ograniczonej widzialności. – Dzięki temu, choćby 7 października, kiedy Wrocław był spowity gęstą mgłą ponad 20 operacji lotniczych odbyło się bez zakłóceń.