Filmowcy pracowali we Wrocławiu przez trzy tygodnie. W studiu powstał tor żużlowy z prawdziwego zdarzenia – nawieziono 16 ton żużlu, nadmuchano bandy, a kaskaderzy odgrywali w tych warunkach wypadki motocyklowe. – Nie chcieliśmy powodować niebezpiecznych sytuacji na prawdziwym torze – mówi Dorota Kędzierzawska. – Zresztą kaskaderzy zdecydowanie woleli pracować w studio niż w na torze.
- Poza tym każdego żużlowca w studiu możemy nakręcić osobno, zbliżyć się do niego, pokazać emocje. Na torze nie byłoby to możliwe, bo sam mecz trwa za krótko. Nie da się go odtworzyć jeden do jednego. A tak z nakręconych fragmentów możemy ułożyć całą sekwencję, w technologii 3D możemy żużlowców przybliżyć do siebie na milimetry i nic złego się nie wydarzy. Cieszę się, że udało nam się pracować właśnie w CeTA – mówi Artur Reinhart – operator i producent.
Pasja i odwaga
- Pierwszy raz trafiłam tu rok temu – zdradza Dorota Kędzierzawska. – Nigdy tu wcześniej nie byłam, ze wzruszeniem zwiedzałam studia. Poczułam się tu jak w domu. Nie opowiem o czym jest film, nie chciałabym pozbawiać widzów niespodzianki i zaskoczenia. Nie opierałam się na jednej postaci żużlowca pisząc scenariusz – zdradziła Dorota Kędzierzawska. – Zależało mi jednak, żeby historia była wiarygodna. Moje związku z żużlem są dość luźne. Jako dziecko oglądałam w telewizji czarno-białe transmisje z meczy żużlowych. Zawsze podziwiałam odwagę i pasję żużlowców. Ci chłopcy są inni od swoich rówieśników. Mają cel, pasję, którym się poświęcają, przeżywają emocje, których niektórzy nie doświadczą przez całe swoje życie. Żyją w zawrotnym tempie – tłumaczy reżyser.
- Są zakręceni w lewo – śmieje się Łukasz Kaczmarek, wcielający się w rolę Dzikusa, mechanika samochodowego.
Aktorzy i żużlowcy
„Żużel” jest pierwszym od 70-ciu lat filmem fabularnym o tym sporcie. Polscy zawodnicy od lat sięgają po najwyższe trofea światowego speedwaya i mają ogromną rzeszę wiernych kibiców, którzy zazwyczaj bakcylem żużla zarażają się od swoich dziadków czy rodziców, ale sport ten nigdy nie doczekał się fabuły z prawdziwego zdarzenia.
W rolach głównych zobaczymy nie tylko doświadczonych aktorów: Tomasza Ziętka, Pawła Wilczaka, Żanetę Łabudzką i Mateusza Kościukiewicza, ale też debiutującą na dużym ekranie 18-letnią Jagodę Porębską oraz Karolinę Gołębiowską, studentkę wydziału chemii. Oczywiście nie zabraknie też postaci związanych z żużlem. W filmie zobaczymy między innymi Tadeusza Kostro, Łukasza Kaczmarka, Marcela Szymko, Rafała Trojanowskiego czy młodego adepta żużlu Krzysia Sadurskiego.
- Przez sześć lat jeździłem dla Stali Gorzów – opowiada Łukasz Kaczmarek, filmowy Dzikus. – Niestety musiałem zakończyć przygodę z żużlem. Nadal jednak kocham ten sport i jestem pasjonatem motorów i motoryzacji. Mam motor żużlowy, crossowy, motocykl na ulice. Gdy mam tylko chwilę czasu wsiadam i jadę.
Zdjęcia do filmu realizowane były jesienią zeszłego roku na stadionach żużlowych Rzeszowa i Częstochowy, a także na ulicach Przemyśla i we wnętrzach przemyskich kamienic. W kwietniu odbędzie się ostatni etap zdjęć specjalnych na torze stadionu żużlowego w Tarnowie.
Premiera film planowana jest na koniec sezonu żużlowego 2017. Producentem filmu jest KID Film, a jednym ze współproducentów Odra-Film (Dolnośląski Konkurs Filmowy).
