W gabinecie gastroenterologii i endoskopii na Wydziale Medycyny Weterynaryjnej w szklanej gablotce kilka półek jest zastawionych pudełkami z przedmiotami wyjętymi z żołądków zwierząt domowych. Najwięcej jest kamieni, niewielkich piłeczek z plastiku i kauczuku. Zdarzają się fragmenty kości, które utknęły w przełyku i foliowe osłonki parówek.
Wrażenie robi srebrna łyżeczka do herbaty, ale raczej z tych większych. Jest też metalowa sprzączka oraz wkładka do buta i dokładnie zgryziona puszka po piwie. Prof. Krzysztof Kubicki, dziekan Wydziału Medycyny Weterynaryjnej i szef gabinetu opowiada o wizycie znajomego lekarza weterynarii, który przywiózł na badania swoje dwa psy. - Rano zorientował się, że zniknęły mu dwie grube skarpety, które zamierzał włożyć. Podejrzenie o związek z ich zaginięciem padło na psy – mówi prof. Kubicki. – I zaraz pojawiła się wątpliwość, od którego z psów zacząć badania, młodszego, czy starszego? Logika podpowiadała, żeby najpierw zbadać młodszego, bo młode zwierzęta są bardziej skore do dziwnych pomysłów. Nie pomyliliśmy się – połknął obie skarpety.
Bohaterem lekarzy jest maleńki chihuahua. Kiedy zwymiotował jedną monetę trafił do kliniki. Podczas badania okazało się, że połknął ich więcej. – Był jak skarbonka – żartuje dr Marcin Jankowski.
Duża część „kolekcji” gastrologów to kłosy zbóż i traw, fragmenty krzewów i drzew np. choinki, które jakimś cudem utknęły w jamie nosowej, krtani lub tchawicy.
Właściciela zbyt wrażliwi
Pracownia gabinetu gastroenterologii i endoskopii jest dobrze wyposażona. Kudłatym pacjentom wykonuje się tu m.in. badania endoskopowe przełyku, żołądka, dwunastnicy, jam nosowych, odbytnicy, krtani, tchawicy, oskrzeli, ale także punkcję narządów wewnętrznych jamy brzusznej z wykorzystaniem USG. – Właściciele zwierząt bywają bardzo wrażliwi na tego typu zabiegi na ich przyjaciołach, mimo że przecież to nie są operacje. Dlatego najczęściej prosimy by poczekali na wyniki w poczekalni – mówi prof. Krzysztof Kubicki.
Podobnie jest w trakcie zabiegów usunięcia przedmiotów połkniętych lub wchłoniętych przez zwierzęta. Na operację decydują się w ostateczności. Kiedy piłka lub kamień zostały już namierzone, lekarze korzystają z sondy, mają ich kilkanaście rozmiarów i rodzajów. Elastyczne sondy mają końcówki, które dopiero po wprowadzeniu do żołądka i manipulując manetką, rozkłada się tak, aby można było nimi chwycić przedmiot.