wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

6°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 22:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Zesłańcy Sybiru pamiętają (ZDJĘCIA)

Dokładnie 74 lata temu, 10 lutego, rozpoczęły się pierwsze masowe deportacje Polaków do sowieckich obozów na Syberii i w Kazachstanie. Pamięć tych, którzy tam zginęli, uczczono w poniedziałek pod pomnikiem Zesłańców Sybiru na pl. Strzeleckim we Wrocławiu. Był apel poległych, salwa honorowa i modlitwa w intencji sybiraków.

– W 1940 roku, gdy po ojca przyszli Sowieci, też był 10 lutego, ale nie było takiego słońca jak dziś, był za to siarczysty, dwudziestostopniowy mróz. Kajdanami skuli tacie ręce i nogi, i wywieźli go do Kazachstanu. Z Armią Andersa przeszedł cały szlak bojowy. Tego, co opowiadał, nie da się powtórzyć – mówi wzruszona Róża Kempa ze Związku Sybiraków Oddział we Wrocławiu.

Deportacja – to słowo u tysięcy Dolnoślązaków wciąż wywołuje emocje. Gdy opowiadają o wydarzeniach sprzed ponad pół wieku trudno ukryć im łzy i wzruszenie. Podkreślają, że zostali deportowani przez Rosjan tylko dlatego, że byli Polakami.

– Dziadek za to, że był legionistą Piłsudskiego trafił na Sybir. Służył w Armii Andersa. Jak wrócił do Polski, był szykanowany. Mama nie mogła z tego powodu studiować – opowiada Grażyna Żak, prezes Stowarzyszenia Pamięci Zesłańców Sybiru we Wrocławiu.

– Jesteśmy żywymi świadkami sowieckiego terroru. Jest nas coraz mniej. Zależy nam, by kolejne pokolenia pamiętały o tym, co się wydarzyło – mówi Wanda Arasimowicz z Koła Krzyki Związku Sybiraków we Wrocławiu i dodaje, że miała siedem lat, gdy po jej ojca, byłego wojskowego pochodzącego ze szlacheckiej rodziny, przyszli enkawudziści.

– Wywieźli rodziców i siedmioro rodzeństwa. Trafiliśmy do tajgi. Mróz czterdzieści pięć stopni. Głód. Nie było ubrań. Do dziś to wszystko śni mi się po nocach – wspomina Wanda Arasimowicz.

W uroczystości pod pomnikiem uczestniczyli m.in. przedstawiciele władz samorządowych i państwowych, wrocławscy harcerze i rodziny z małymi dziećmi.

– Byliśmy na spacerze i zobaczyłam orkiestrę wojskową pod pomnikiem. Wiem, że to święto sybiraków. Chciałam synkowi pokazać uroczystość i trochę historii – mówi Izabela Cierpisz z synkiem Pawełkiem.

Masowe wywózki Polaków w głąb Związku Radzieckiego rozpoczęły się 10 lutego 1940 roku i trwały do 1941 roku. Szacuje, że z głodu i wycieńczenia w łagrach na Syberii i w Kazachstanie zginęło ponad milion Polaków. Wśród wywiezionych byli głównie wojskowi, urzędnicy, duchowni i przedstawiciele inteligencji. Deportacje trwały także po zakończeniu II wojny światowej. Rosjanie przesiedlali Polaków, którzy zamieszkiwali tereny na dawnych kresach wschodnich. Polskie rodziny mogły wrócić do kraju dopiero w latach 50 i 60. Dziś na Dolnym Śląsku żyje ok. 5 tys. sybiraków.

jr

Fot. Jarek Ratajczak

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl