Po raz ostatni prace Zbigniewa Paluszaka odwiedzający podziwiali w gmachu Muzeum Narodowego blisko czterdzieści lat temu. Teraz, trzy lata po śmierci artysty, obejrzymy już zupełnie inną wystawę. Wzbogaconą nie tylko o lata doświadczeń, ale też o nowe obrazy, jakie żona Zbigniewa Paluszaka przekazała do Muzeum Narodowego. Są wśród nich prace z lat 1968-2012 – zarówno płótna, jak i akwarele.
Kurator wystawy, Anna Chmielarz podkreśla, jak ważny dla artysty był kolor, kreska, precyzja konstrukcji i perfekcyjne opanowanie technologii tworzywa, jakim w danym momencie się posługiwał.
Kochał naturę, temu tematowi poświęcił wiele czasu i talentu. – Drzewo to nie tylko bogactwo form i barw w naturze, to również temat funkcjonujący w wielu kulturach i mitach, np. w chrześcijaństwie artyści bardzo często łączyli Matkę Boską z drzewem lipowym, natomiast według jednego z afrykańskich mitów, człowiek pochodzi od drzewa – opowiadał w wywiadzie udzielonym kilka lat przed śmiercią.
Wystawę „Zbigniew Paluszak. Barwy światła” obejrzymy w Muzeum Narodowym od 23 lutego do 17 kwietnia. Bilety kosztują 15 zł - normalny i 10 zł - ulgowy.