Kibice, którzy pojawią się na Stadionie Wrocław, będą mogli zobaczyć w akcji m.in. reprezentanta Niemiec Matsa Hummelsa, a także dwóch Polaków Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego, dla którego może to być pierwsze spotkanie od czasu zerwania więzadła krzyżowego w prawym kolanie, do którego doszło w styczniu 2014 r.
Organizatorzy mają zapewnienie, że Borussia wystąpi we Wrocławiu w najsilniejszym zestawieniu, bowiem dla drużyny z Dortmundu ma to być sprawdzian przed meczem z Bayernem Monachium o Superpuchar Niemiec. A w jakim składzie zagrają gospodarze?
– Chciałbym pokazać większość zawodników z naszej kadry, ale nie będzie żadnych eksperymentów. Na każdą pozycję mamy dwóch zawodników, są tacy z doświadczeniem w meczach międzynarodowych, ale też młodzi piłkarze. Będzie to dla nas normalny mecz, w którym będę chciał zagrać jak największą ilością zawodników – mówi trener Śląska Tadeusz Pawłowski.
Szkoleniowiec podkreślił, że Borussia to jeden z najlepszych zespołów na świecie i ma nadzieję, że na trybunach zasiądzie komplet kibiców. – To święto nie tylko dla nas, ale także dla całego Wrocławia, a zarazem dobra okazja, żeby zobaczyć, w którym miejscu jesteśmy. Trzeba się cieszyć, że takie wydarzenie odbędzie się właśnie u nas – dodał trener.
Z kolei pomocnik Śląska Sebastian Mila zaznaczył, że niemieckie zespoły są świetnie zorganizowane, dobrze wychodzą do kontry i starają się narzucić rywalom swój styl gry. – Jestem przekonany, że nawiążemy walkę. Jesteśmy pozytywnie nastawieni do tego spotkania, choć w szatni jeszcze wielkich emocji nie ma. Pewnie ten „strach” obleci nas tuż przed meczem – żartował Mila.
mic