Polacy od lat są jedną z najbardziej zestresowanych nacji na świecie – wynika to z najświeższych badań OECD Employment Outlook. Dotyczy to także wrocławian. Ponad połowa pracowników odczuwa codzienny dyskomfort w pracy, który przekłada się na ich wyniki i zaangażowanie. Co zrobić by to zmienić? Jedną z często stosowanych metod są wyjazdy motywacyjne dla najlepszych pracowników lub całych działów, z angielska zwane Incentive.
– Polskie firmy z branży turystycznej, w tym nasza, mają szeroką i ciekawą ofertę wyjazdów motywacyjnych dla biznesu. Staramy się przygotowywać propozycje skrojone wprost pod oczekiwania naszych klientów, nawet te najbardziej wymyślne – mówi Izabela Abramowicz, prezes wrocławskiej firmy Bissole Business Travel.
Podczas wyjazdu motywacyjnego wybudują plac zabaw
W tych przedsiębiorstwach, w których Incentive’y wykorzystywane są już od lat, właściciele firm i menadżerowie zaczynają szukać innych rozwiązań.
– Chodzi nam o coś, co lepiej zintegruje zespół, co odsłoni w pracownikach nowe pokłady zaangażowania, a także wzbudzi tak ważne w życiu i w pracy, pozytywne emocje – mówi Grzegorz Kita HR Director z mieszczącej się we Wrocławiu firmy DIEHL Controls Polska i dodaj: – Ile razy można brać udział w grach zespołowych, jeździć na quadach, śpiewać w klubach karaoke, czy uczestniczyć w spływach kajakowych? To były dla nas ważne wyjazdy, wypełniły swoją rolę, ale teraz potrzebujemy czegoś poziom wyżej.
Biznes odpowiedzialny społecznie
– Firmom, które chcą motywację pracowników połączyć także z realizacją założeń biznesu odpowiedzialnego społecznie, proponujemy wspólne wyjazdy, których nadrzędnym celem jest pomoc innym, dzielenie się sercem z potrzebującymi – mówi Aleksandra Palka z firmy Bissole. Biuro podróży przygotowuje właśnie kolejną ofertę wyjazdu motywacyjnego polegającego na budowie niezwykle atrakcyjnego placu zabaw przy jednej ze szkół w ubogiej gminie Kotliny Kłodzkiej. Jednak, jak podkreślają pracownicy Bissole, takich ofert można przygotować setki, a każda będzie inna, ale wszystkie łączyć będzie dar serca dla potrzebujących.
– To jest dokładnie to, o co nam chodziło. Znam swoich pracowników i wiem, że zaangażują się w pracę dla dzieci z całych sił. To będzie wspaniały wyjazd, który nie tylko nas połączy, ale wyzwoli w nas to co najlepsze – mówi Grzegorz Kita.