Pobiegnie w dzień Wielkiej Pardubickiej, w gonitwie „Zlata spona triletich”, najważniejszym sprawdzianie dla trzyletnich wierzchowców. Nie będzie to pierwszy występ Springa w Czechach. W lipcu, wygrał tam gonitwę płotową, zostawiając rywali 12 długości za sobą. Tym razem czeka go dłuższy dystans, bo aż 3200 metrów. Trzyletni ogier pełnej krwi angielskiej, jest jednak w doskonałej formie. Jak zapewnia jego trener, Robert Świątek, koń ma spore szanse, jeśli nie na zwycięstwo, to na doskonałe noty. Ostatnie dni upływają Springowi na treningach i masażach. Dostaje też specjalną wysokobiałkową paszę. – Koń przed tak ważnym biegiem traktowany jest jak każdy wyczynowy sportowiec - mówi Świątek. – Codziennie koń przechodzi serię masaży, kąpieli i biczy wodnych. Po wszystkim jego ciało okłada się specjalną kojąca glinką – dodaje trener. Udział w jednym z najważniejszych wyścigów dla trzyletnich koni to ważny moment dla ogiera z Wrocławia. Jeśli zwycięży, jego wartość może znacznie podskoczyć. Już teraz ceni się go na 40 tysięcy euro. – Dla nas może to oznaczać rozstanie z tym fenomenalnym koniem. Ale dla niego mogą otworzyć się największe tory wyścigowe w Europie – kończy trener Świątek.
Bej
Fot: Wrocławski Tor Wyścigów Konnych