– Zasadniczo decydowałem się na kota niespodziankę, wiedząc, że może wymagać kosztowego leczenia. Dodatkowo fakt, że jest cały biały to też skłonność do alergii pokarmowych, więc zanim się wszystko unormowało, to troszkę to trwało, ale odpukać jest teraz zdrowy – wspomina właściciel Myszy.– Co do imienia Mysz to przy wyborze i poszukiwaniach imienia wszyscy znajomi mówili, że wygląda jak szczur. stwierdziłem, że mysz jest lepszą nazwą i tak zostało poza tym też na to imię reaguje. Rasa ta ma bardzo psi charakter i jest bardzo towarzyska, raz, że uwielbia siedzieć na kolanie i uczestniczy aktywnie w każdej czynności domowej lubi wizyty gości i dzieciaki – dodaje.Mysz jest bardzo ciekawskim kotem i zawsze ciągnęło go na dwór, a że mieszka na 6 piętrze, to zawsze dla bezpieczeństwa wychodzi na balkon ubrany w szelki i przypięty do smyczy. Mysz tak oswoił się z uprzężą że szybko wypady na balkon przerodziły się w spacery po osiedlu. Kocur okazał się bardziej karny i posłuszny niż niejeden pies. Chodzi przy nodze, nie boi się psów, innych ludzi, dzieci. – To taki pso-kot. Na osiedlu jest prawdziwą atrakcją, za każdym razem jak wyjdzie – dodaje opiekun Myszy. Mysz okazał się także doskonałym terapeutą. Pojawił się trochę jako lek na kończący się związek, ale zanim to się stało wpadliśmy na pomysł, by zabrać go na imprezę z Kulturą Dla Zwierząt gdzie był pierwszym obecnym na tej imprezie kotem i zrobił dużą furorę. Możecie zobaczyć go nawet na filmie z tej imprezy. I zaraz po debiucie podczas akcji pojawił się profil Wrocławska Mysz gdzie można obserwować jego domowe poczynania. Bardzo lubi zabawę piórkiem i laserem, bawi się kocią aplikacją na ipadzie i ma swoją "mysz" maskotkę, która przyjechała z nim z hodowli. – Wracając do piórka to jest jego wielkim fanem. Uwielbia jak mu się je rzuca a on przynosi je pod nogi, i może w kółko aportować, jak gdzieś mu je schowam to nie spocznie zanim go nie znajdzie, i znowu przynosi pod nogi, aby mu rzucać.
