wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

10°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 12:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Więcej motocyklistów

Zmieniło się prawo i będzie dużo więcej motocyklistów na drogach. Więcej jednośladów może powodować niebezpieczne sytuacje. Już teraz jedni narzekają na kierowców, a drudzy na motocyklistów.

Reklama

Od niedzieli, 24 sierpnia, obowiązują przepisy, które pozwolą posiadaczom prawa jazdy kategorii B przesiąść się na jednoślady. Niepotrzebne będą żadne dodatkowe egzaminy. Wystarczy mieć od co najmniej trzech lat prawo jazdy i motocykl o pojemności do 125 centymetrów sześciennych (można pędzić nawet 100 km/h).

Salony oferujące "125" przeżywają oblężenie

– Mamy ogromne zainteresowanie. Zostały nam pojedyncze sztuki – mówi Rafał Bredschneider z salonu motocyklowego Inter Motors Wrocław.

Niektórzy obawiają się, że na drogi wyruszą nieumiejący jeździć motocykliści i może być niebezpiecznie.

– Motocykl to nie samochód i warto przejść krótki kurs nauki jazdy, tak dla własnego bezpieczeństwa – zaznacza Łucjan Górski, główny egzaminator w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego we Wrocławiu.

Z danych policji wynika, że w tym roku na Dolnym Śląsku doszło do 148 wypadków z udziałem motocyklistów. Zgięło w nich 12 osób (w ubiegłym roku, w podobnym okresie, było 121 wypadków i 13 ofiar).

– Tydzień temu na drodze gminnej w powiecie świdnickim kierujący motocyklem, jadąc z pasażerem, na łuku drogi zjechał do rowu i koziołkował. Pasażer zmarł – mówi nadkom. Krzysztof Zaporowski z biura prasowego KWP we Wrocławiu i dodaje, że często przyczyną wypadków jest małe doświadczenie w jeździe jednośladem. Proste manewry, takie jak wyprzedzanie, skręcanie czy zawracanie, mogą sprawiać trudność.

Motocykliści i kierowcy – rywalizacja czy współpraca

Niektórych kierowców denerwują naklejki na samochodach z hasłem „patrz w lusterka, motocykliści są wszędzie”. Pytają – dlaczego ja mam patrzeć w lusterko, a motocyklista może mnie nagle wyprzedzać, przejeżdżając podwójną ciągłą i gwałtownie dodając gazu.

– Miałem kilka takich sytuacji i o mało nie dostałem za kółkiem zawału. A gdybym jeszcze wymijał dziurę w drodze? Wypadek murowany – mówi pan Andrzej z Wrocławia.

Adam Malec z Wrocławia, który jeździ harleyem od 17 lat, mówi wprost: – Są idioci na motocyklach, którzy mają sieczkę w głowie. Popisują się i stanowią zagrożenie dla innych, ale to wyjątki, a nie zasada.

Kierowcy i motocykliści powinni na siebie uważać

Ułatwić życie motocyklistom można bardzo prosto. Jadąc prawym pasem, trzymamy się prawej krawędzi, jadąc lewym pasem, staramy się być jak najbliżej lewej krawędzi. Dzięki temu pojazd ma miejsce i przejedzie obok nas.

– Nie jest prawdą, że motocyklista, przeciskając się pomiędzy innymi pojazdami stojącymi na światłach, łamie przepisy drogowe. Są sytuacje, że może to robić i nie należy utrudniać takich manewrów – wyjaśnia podkom. Leszek Pyrsz z Wydziału Ruchu Drogowego KWP we Wrocławiu.

Ci na motocyklach narzekają że kierowcy czasami nagle wyjeżdżają z podporządkowanej ulicy.

– Musimy ostro hamować, a to na dwóch kołach nie jest proste i często kończy się wywrotką – tłumaczy Adam Malec.

Przykłady złego zachowania kierowców, i to nie tylko względem motocyklistów, widać tam, gdzie z kilku pasów jest zwężenie do jednego. Kierowcy niechętnie wpuszczają innych przed siebie. Technika, stosowana często na Zachodzie, to jazda na zakładkę, czyli jeden pojazd wjeżdża między dwa inne.

– Takie zachowanie na drodze pozwala na płynną jazdę – podkreśla podkom. Leszek Pyrsz.

Błędy motocyklistów

To wyprzedzanie bez kierunkowskazów czy wymijanie samochodów w korkach, które nie stoją, a jadą.

– Warto patrzeć w lusterka, bo motocyklista w momencie wyprzedzania może być w tzw. martwej strefie i przez moment jest on niewidoczny. Zmieniając pas, warto się upewnić, czy na wysokości naszego błotnika nie jedzie motocykl – mówi „Mac”, wrocławski motocyklista z 17-letnim stażem, obecnie jeździ yamahą chopperem i kończy budowę drugiego harleya.

Dlaczego jadąc, jesteśmy nerwowi, nieuprzejmi czy złośliwi?

Stres, nerwy i pośpiech – takie emocje towarzyszą kierowcom. Siadamy za kółko pod presją czasu.

– Warunki na drogach nie sprzyjają płynnej jeździe. Korki i przestoje powodują nasze zdenerwowanie, które rozładowujemy najczęściej zwiększeniem prędkości bo chcemy nadrobić stracony czas – tłumaczy Maria Kłos-Pachołek, psycholog transportu.

 Kulturalnego zachowania na drodze trzeba się nauczyć. Dobrą okazją są kursy przygotowujące do egzaminu na prawo jazdy.

– Warto pamiętać o zasadzie – jeżeli ja komuś pomogę, ustąpię pierwszeństwa, przepuszczę na drodze podporządkowanej, to później ktoś mi się zrewanżuje – zaznacza Mirosław Wabno, instruktor nauki jazdy, Ośrodek Szkolenia Kierowców Nova.

Czasami nie trzeba dużo, by agresji na drogach było mniej.

– Wystarczy trochę dobrej woli, zostawić trochę miejsca na zmianę pasa ruchu. Można ruszyć trochę wolniej, poczekać kilka sekund, żeby ktoś mógł włączyć się do ruchu czy wyjechać z posesji – wyjaśnia podkom. Leszek Pyrsz.

Teoretycznie jedna z zasad ruchu drogowego mówi– pierwszeństwo ma najsłabszy: pieszy, rowerzysta, motocyklista i kierowca samochodu. Niestety u nas zasada jest inna – pierwszeństwo ma silniejszy. Dlaczego niektórzy wybierają dwa kółka od pewniejszych czterech? Decyduje ekonomia. Renomowane i prestiżowe dwa kółka są dużo tańsze od czterech, no i jazda motorem jest dużo tańsza. Bezcenne są –wrażenia z jazdy, poczucie wolności i przysłowiowy wiatr we włosach.

– Jedzie się przyjemniej, więcej się widzi. Dzięki motocyklowi poznałem fajnych przyjaciół – wylicza „Mac”.

Jarek Ratajczak

Materiał filmowy: spjmedia

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl