Według najnowszy danych Głównego Urzędu Statystycznego w zeszłym roku miasto zyskało 1603 nowych mieszkańców. To różnica w liczbie osób, które do gminy przybyły, oraz tych, które ją opuściły. Informacje oparte są na podstawie zmian meldunkowych na pobyt stały.
Na tle wielu innych dużych miast w Polsce rezultat Wrocławia jest znakomity. Dla porównania, Poznań stracił prawie 2 tys. ludzi, a Bydgoszcz, Katowice, Łódź i Radom ponad 800.
Wrocław pod względem dodatniego salda migracji uplasował się na drugim miejscu w kraju. Więcej nowych osób przybyło jedynie w Warszawie (ponad 6,5 tys.)
Wrocław to atrakcyjne miejsce
Dodatkowo – według raportu GUS o migracjach wewnętrznych w Polsce – w czołowej dziesiątce gmin, które kolejnych mieszkańców przyciągają, znalazła się także Długołęka. W zeszłym roku przybyło do niej o 844 mieszkańców więcej, niż wyjechało.
grafika: http://centrumprasowe.pap.pl
– Dane GUS potwierdzają coś, co my widzimy i czujemy. Wrocław jest atrakcyjnym miejscem do życia i dzięki temu przyciąga nowe osoby, które chcą się u nas kształcić czy pracować – mówi Łukasz Czajkowski, dyrektor Centrum Wspierania Biznesu Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej. – W kontekście statystyk o migracjach wewnętrznych warto przypomnieć także tegoroczny raport firmy Antal. Według niego Wrocław jest miastem, gdzie najchętniej przenieśliby się menedżerowie i specjaliści. Wiemy, że część z nich nie tylko tak deklaruje, ale po prostu na przeprowadzkę się decyduje – dodaje Łukasz Czajkowski.