Jak to wygląda w praktyce, wyjaśnia rzecznik WI Marek Szempliński: – Powstała dokumentacja jest kontrolowana i wymaga jeszcze akceptacji zamawiającego. Zatem szczegóły przyjętych rozwiązań będzie można przedstawić dopiero po tym. Szacujemy, że zajmie to kilka, kilkanaście dni.
Trzeba jednak podkreślić, że nawet po tych kilkunastu dniach nie będzie można jeszcze przystąpić do realizacji. – Projekt jest podstawą do uzyskania wszystkich uzgodnień i decyzji administracyjnych. Najważniejsze z nich to decyzja środowiskowa i pozwolenie na budowę. Normalnie to ostatnie przesądza sprawę, ale w tym przypadku z pozwoleniem trzeba jeszcze uzgodnić szczegółowy plan współpracy z kolejarzami, żeby nie paraliżując ruchu pociągów, móc bezpiecznie pracować – mówi Marek Szempliński.
Budowa w 2015 r.
Rozpoczęcie prac budowlanych powinno ruszyć do połowy przyszłego roku. Realny termin uzyskania pozwolenia to wiosna 2015 r. W tym czasie trzeba też przeprowadzić postępowanie przetargowe, które wyłoni wykonawcę. Najwcześniej nowym wiaduktem da się jeździć w 2016 roku.
Przypomnijmy, że oczekiwany – zwłaszcza przez mieszkańców Kuźnik i Nowego Dworu – wiadukt na ul. Chociebuskiej potrzebuje nowej konstrukcji. To oznacza, że w praktyce trzeba wybudować go od nowa. Leciwa konstrukcja całkowicie odmówiła posłuszeństwa latem ubiegłego roku. Jej stan, opisany dzięki specjalistycznym ekspertyzom, kwalifikuje ją do rozbiórki.