Redaktorem naczelnym Warstw jest Jarosław Borowiec, doktor nauk humanistycznych, historyk literatury, redaktor, autor takich książek jak „Zadura. Ścieżka wiersza” „Szare światło. Rozmowy z Krystyną Miłobędzką i Andrzejem Falkiewiczem”. Redakcję tworzy pięć osób. Swoją siedzibę nowe wydawnictwo ma w bibliotece przy Bulwarze Ikara.
- Powołanie miejskiego wydawnictwa nie jest żadną nowością – mówi Jarosław Broda, dyrektor wydziału kultury Urzędu Miejskiego. – Podobne działają już w innych miastach. Mniej więcej 10 lat temu Wrocław zaczął prowadzić przemyślaną akcję wspierania publikacji związanych z miastem. Tę działalność podsumowaliśmy cztery lata temu wystawą w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Pokazaliśmy aż 500 publikacji! Stwierdziliśmy, że skoro wspieramy rynek wydawniczy to możemy robić to także przez miejskie wydawnictwo. Nie oznacza to jednak, że jako miasto wycofamy się od wspierania publikacji innych wydawnictw. Dalej będziemy współpracować z Atutem, Vią Novą, czy Biurem Literackim – dodaje Broda. – Powołaliśmy wydawnictwo mając w perspektywie rok 2016 i fakt, że Wrocław będzie wówczas Światową Stolicą Książki.
Piękne i mądre książki
- Wydawnictwo działa w strukturach MBP, ale jest autonomiczne jeśli chodzi o działalność wydawniczą – podkreśla Andrzej Ociepa, dyrektor MBP.
- Zajmiemy się promocją wrocławskiej literatury i sztuki, ochroną spuścizny artystycznej wrocławskich twórców, ale także polską szkołą ilustracji – wymienia Jarosław Borowiec, redaktor naczelny. – Świadomie chcemy być wydawnictwem niszowym i wydawać książki piękne od strony edytorskiej oraz uzupełnione o multimedia.
Nazwa wydawnictwa pochodzi ze strefy projektowej książki, ale ma wymiar symboliczny. – To dobra nazwa we Wrocławiu, bo miasto ma warstwową tożsamość, warstwy pojawiają się też sferze historii i kultury – wyjaśnia Jarosław Borowiec.
Do szkół i bibliotek
Książki Warstw trafią do księgarni (m.in. do sieci Matras), a cześć nieodpłatnie zostanie przekazana do bibliotek, szkół i przedszkoli. – Chcemy w ten sposób upowszechniać czytelnictwo, a także trafić do czytelników, których nie stać na kupno książki, choć dzięki miejskiej dotacji cena rynkowa naszych pozycji będzie przystępna – dodaje Borowiec.
Zarobione na sprzedaży książek pieniądze powrócą do wydawnictwa i zostaną przeznaczone na jego dalszą działalność. Wysokość miejskiej dotacji dla Warstw wynosi 500 tys. zł.
W planach wydawnictwo ma publikacje dla dzieci: „Oczy” Iwony Chmielewskiej, nagrodzone Bolonia Ragazzi Award 2013, „Śnieżne rymy białej zimy” Jerzego Ficowskiego, „Bajki” Erny Rosenstein. W tym roku wyjdzie jeszcze „Dziennik we dwoje” Jadwigi Stańczakowej i Mirona Białoszewskiego, wiersze Andrzeja Sosnowskiego i Darka Foksa, Get Eugeniusza Stankiewicza pod redakcją Mirosława Ratajczaka.
- To, że jesteśmy finansowani przez miasto nie oznacza, że nie szukamy innych źródeł finansowania – zapewnia Borowiec. – Ubiegamy się o pieniądze w Instytucie Książki, Ministerstwie Szkolnictwa Wyższego – wymienia.
Agnieszka Kołodyńska
