Dzieje się tak w całej Unii Europejskiej oraz w kilkudziesięciu krajach na całym świecie. Zegarki zmieniamy z 28 na 29 marca z godziny 2.00 na 3.00.
Przejście z czasu astronomicznego na letni skutkuje skróceniem naszego czasu na sen o godzinę. Dla złagodzenia negatywnych efektów z nią związanych lekarze radzą położyć się w sobotę, 28 marca, nieco wcześniej niż zwykle.
O przestawieniu zegarków warto pamiętać szczególnie, gdy się wybieramy na przystanek czy dworzec kolejowy. – Zmiana czasu jest uwzględniona w rozkładzie jazdy w ten sposób, że po przesunięciu zegarków z 2.00 na 3.00 sugerujemy się aktualnym rozkładem jazdy – mówi Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK.
Zmianę czasu i inne godziny spania odczuwać możemy nawet przez cały następny tydzień. – Nasz organizm odczuwa zmianę czasu dłużej niż przez jeden dzień, zwłaszcza gdy prowadzimy uregulowany tryb życia – mówi pediatra Joanna Gulkowska-Lis. Zmiana czasu z zimowego na letni jest dla najmłodszych bardzo pozytywna. Słońce zachodzi później i można dłużej przebywać na świeżym powietrzu. Dorośli nie mają się jednak tak dobrze i niektóre badania wskazują, że zmiany czasu mogą powodować większe ryzyko chorób serca.
Konieczność dostosowania wskazań zegarków i przesunięcie o godzinę do przodu jest, na szczęście, coraz mniej kłopotliwa. W większości urządzeń elektronicznych, takich jak telefony komórkowe, tablety, komputery czy zegarki elektroniczne, godzina przestawiana jest bowiem w sposób automatyczny.
Zmiana czasu nie ma obecnie większego wpływu na rachunki za prąd. Wynika to z faktu, że obecnie udział energii elektrycznej zużytej w gospodarstwach domowych na oświetlenie jest mniejszy niż we wcześniejszych latach.
Na czas zimowy powrócimy w nocy z 24 na 25 października.