wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

7°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 11:05

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Rozmowy i recenzje
  4. W hołdzie dla Amy Winehouse [ZDJĘCIA]

Projekt „Tribute To Amy Winehouse” narodził się w Zielonej Górze kilkanaście miesięcy temu. Stoi za nim dziesięcioosobowy band pod artystycznym przewodem saksofonisty Rafała Jędrucha i wokalistki Agaty Gołemberskiej. Zielonogórscy muzycy nie zdążyli jak dotąd zagrać zbyt wielu koncertów, ale w Sali Gotyckiej klubu Stary Klasztor dali w niedzielę (18 stycznia) niezłego czadu, i to na oczach zaskakująco licznej publiczności.

Reklama

Interpretacje, nie kopie

Frekwencja zaskoczyła chyba wszystkich, łącznie z organizatorami. Publika zajęła komplet miejsc siedzących – których wcale zresztą nie było mało – a dobrych kilkadziesiąt osób musiało się tłoczyć z boku i z tyłu sali na stojąco. Mit Amy Winehouse jest, jak się okazuje, wciąż żywy w Polakach (a w Polkach szczególnie) i muzycy z Zielonej Góry mają sporą szansę na to, by znaleźć dla swojego scenicznego hołdu wobec twórczości tej przedwcześnie zmarłej angielskiej piosenkarki i kompozytorki liczną oraz nadzwyczaj życzliwą publiczność. Szansa to tym większa, że granie tych kompozycji idzie im znakomicie, nie zamienia się w bezdusznie wierne kopiowanie oryginałów (w dziedzinie zbędnej reprodukcji już kiedyś zagranych dźwięków absolutnym mistrzem świata jest formacja The Australian Pink Floyd Show, ale to zupełnie inna historia), muzycy potrafią odcisnąć na piosenkach Amy piętno własnego talentu i wrażliwości, a Agata Gołemberska w roli wokalnej interpretatorki – bynajmniej nie kopistki! – wywiązuje się co najmniej przyzwoicie. A momentami – wręcz doskonale.

Od „Stronger Than Me” po „Valerie”

Artyści przygotowali kilkanaście piosenek Amy Winehouse. Oczywiście nie obyło się bez jej największych hitów, jak zapowiadane już wcześniej na facebookowym profilu wydarzenia „Rehab”, „Back To Black” i „Valerie”. Ale były też i inne piosenki: „Stronger Than Me”, „Fuck Me Pumps”, „Just Friends” i pochodzące spoza regularnego, płytowego repertuaru Amy „Doo Wop (That Thing)” czy „Monkey Man”. Koncert nie trwał długo, ale nie rozczarował chyba nikogo. Owszem, mało kto wiedział, czego się spodziewać, jeszcze mniej przybyłych miało jakieś wygórowane oczekiwania wobec anonimowych w zasadzie muzyków, ale ciepłe przyjęcie, jakie zgotowali zielonogórzanom wrocławianie wynikało przede wszystkim z tego, że ci pierwsi – mimo początkowej tremy – świetnie sobie poradzili na scenie, nie spięli się, dali się ponieść muzyce, i zdołali swoją dobrą energią zarazić publiczność. To świetnie rokuje. I prowokuje do przekornych życzeń: jak już objedziecie kraj z piosenkami Amy, zabierzcie się za coś swojego! Własnego potencjału macie aż nadto. 

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl