„TESLA vs EDISON czyli z prądem lub pod prąd” to trzymająca w napięciu opowieść osadzona w industrialnych realiach początków XX wieku. Edison – genialny samouk, członek Narodowej Akademii Anuk w Waszyngtonie, autor takich patentów jak udoskonalony telefon Bella, fonograf, czy żarówka był też twórcą pierwszej na świecie elektrowni i zwolennikiem prądu stałego.
Genialni wynalazcy
W swoim laboratorium zatrudnił niezwykle twórczego geniusza Nikolę Teslę – inżyniera serbskiego pochodzenia. Tesla był wynalazcą m.in. silnika elektrycznego, prądnicy prądu przemiennego, dynama rowerowego, elektrowni wodnej, baterii słonecznej, transformatora i świetlówki. W laboratorium Edisona odpowiadał za zwiększenie mocy pierwszej elektrowni. Opracował projekt wprowadzenia w niej prądu zmiennego. Z niewiadomych przyczyn ten pomysł nie spodobał się Edisonowi i wyrzucił Teslę z pracy. Nikola Tesla pozbawiony środków do życia kopał w Ameryce rowy, jednak szybko o genialnego inżyniera upomniała się firma Western Union Telegraph Company, która pomogła mu założyć Tesla Electric Light Company. W laboratoriach swojej firmy Tesla opracował podstawy generowania i przesyłu prądu przemiennego, które są stosowane do dzisiaj na całym świecie. Mimo agresywnej kampanii Edisona przeciwko prądowi zmiennemu (Edison straszył ludzi, że prąd zmienny jest niebezpieczny dla życia i zdrowia) Tesli udało się zbudować pierwszą elektrownię prądu przemiennego i linię przesyłową, która zasiliła oparte na świetlówkach oświetlenie wszystkich stacji kolejowych Western Union na północnym wschodzie USA. Mimo sukcesów Tesla zbankrutował – wykończył go proces z Marconim – konstruktorem radia opartego na patentach Tesli. Sebski inżynier wygrał proces pośmiertnie. Z pokoju hotelowego, w którym zmarł zniknęły jego zapiski i notesy, a jego posiadłości skonfiskowało państwo mimo że był pełnoprawnym obywatelem USA.
Prąd stały czy zmienny?
Prąd stały czy prąd zmienny? – ten spór sto lat temu elektryzował cały świat, a rozstrzygnął go ostatecznie wizjoner Nikola Tesla. Ale przez lata to właśnie Thomas Edison był na ustach wszystkich... czy aby na pewno grał fair?
Duet Derlatka / Dracz zdążył już zasłynąć jako twórcy brawurowego FAHRENHEITA w gdańskim Teatrze Miniatura – spektaklu-laboratorium, w którym po raz pierwszy na świecie zagrały lalki animowane za pomocą reakcji chemicznych. Ich najnowsze przedstawienie to prawdziwa mieszanka wybuchowa: mamy tu skrzący się humorem tekst, fantastyczną scenografię, efekty specjalne i świetne aktorstwo, ale też sporą dawkę informacji. W przedstawieniu pojawiają się wątki historyczne i autentyczne postaci, a pochłonięci dramatycznymi zwrotami akcji mali widzowie przyswajają prawa fizyki, nawet tego nie zauważając. TESLA vs EDISON to przedsięwzięcie o ogromnym potencjale edukacyjno-dydaktycznym. Promuje postawę dociekliwości poznawczej, konsekwencję w osiąganiu obranych celów – także wbrew przeciwnościom losu – oraz działanie „pod prąd”, wbrew utartym schematom. - Spektakl Bajkobusu to elektryzująca propozycja dla tych, którzy kochają fizykę... i terapia wstrząsowa dla tych, którzy jej nie znoszą! – zapowiada Wrocławski Teatr Lalek.
W spektaklu w reżyserii Michała Derlatki występują Marta Kwiek, Sławomir Przepiórka, Jacek Radomski. Autorem scenografii jest Michał Dracz, a za dźwięk odpowiada Joanna Sówka-Sowińska.
Ak
„TESLA vs EDISON czyli z prądem lub pod prąd” – spektakle 27.06 o gpdz. 17.00 Ogród Staromiejski przy Teatrze Lalek w ramach DNI WROCŁAWIA, 28.06 godz.14.00 Wrocławski Park Wodny, ul. Borowska 99 -->