Jej prace budzą uznanie. Ma na koncie ponad 50 międzynarodowych wystaw i 25 plenerów. Malarka Zofia Kowalczyk z Domasławia koło Wrocławia obchodzi właśnie 14-lecie twórczości. Udowadnia, że na emeryturze można być aktywnym i odnosić sukcesy. Jej prace są w kolekcjach prywatnych, m.in. w Kanadzie Australii, Niemczech, Norwegii, na Majorce i w Chinach.
Zofia Kowalczyk rusycystka z wykształcenia – za pędzel chwyciła trochę z nudów. Po przejściu na emeryturę miała dużo wolnego czasu, z którym nie wiedziała, co zrobić. W malarstwie zaczynała od prób i błędów.
– Wpadłam na pomysł, by namalować obraz. Nie byłam pewna, czy dobrze mi wychodzi, więc zapisałam się do Ogniska Kultury Plastycznej we Wrocławiu. Tam poznałam różne techniki malarskie i nauczyłam się obserwować otaczający mnie świat – mówi Zofia Kowalczyk.
Pani Zofia szuka artystycznego natchnienia wokół siebie. W Domasławiu mieszka przy ulicy Kwiatowej, więc nieprzypadkowo lubi ogrody i kwiaty. Inspirują ją lasy i pejzaże. W wyborze tematów pomaga mąż Jerzy, który jest mistrzem stolarskim i oprawia obrazy żony.
– Gonię żonę do pracy, bo strasznie podobają mi się jej pejzaże – śmieje się pan Jerzy.
Pani Zofia udowadnia, że na emeryturze można być aktywnym i odnosić sukcesy. Ale dla niej malowanie to też terapia dla duszy i zdrowia.
– Przy sztaludze odpoczywam, lepiej się czuję i relaksuję. Zachęcam innych seniorów, by poszli w moje ślady. Na twórczość nigdy nie jest za późno – dodaje artystka.
– Pani Zofia chętnie dzieli się swoim artystycznym doświadczeniem podczas organizowanych przez nas warsztatów dla dzieci i dorosłych – zaznacza Artur Cierczek, dyr. Gminnego Centrum Kultury w Kobierzycach, i dodaje, że GCK wydało specjalny folder z pracami artystki pt. „Tak widzę, tak czuję, tak…”.
Artystka w swoich pracach stosuje różne techniki. Lubi olej, akwarelę i suche pastele. Duże wrażenie robią jej obrazy o tematyce „militarystycznej” z żołnierzami. Zajmuje się także grafiką warsztatową (linorytami), malowaniem na szkle i jedwabiu, decoupage'em i witrażem. Ostatnio z powodzeniem robi kompozycje kwiatowe. W internecie podpatrzyła technikę mix art i polubiła prace przestrzenne.
– Jestem głodna różnych technik i jak mi coś wpadnie w oko, to się za to biorę. Co jeszcze będę robić? Tego nie wiem, ale na pewno coś wymyślę – kończy rozmowę pani Zofia.
Najnowsze prace Zofii Kowalczyk będzie można obejrzeć od 9 maja w Klubie Wojskowym przy ul. Pretficza we Wrocławiu. Na co dzień jej prace można obejrzeć w domu, specjalnie urządzonej galerii w Domasławiu przy ul. Kwiatowej 11.
Jarek Ratajczak