Szef polskiej dyplomacji wystąpił pierwszego dnia Wrocław Global Forum. Minister Waszczykowski skupił się na oczekiwaniach Polski związanych ze szczytem NATO, zaplanowanym na lipiec w Warszawie.
Najpierw jednak zaznaczył główne źródła zagrożeń dla stabilizacji i dobrobytu europejskiego. To przede wszystkim kraje leżące tuż za południową granicą Europy. Stwierdził, że niektóre z nich już upadły, a inne chylą się ku upadkowi. Kryzys w tym rejonie promieniuje na państwa europejskie.– Zamachy w Europie Zachodniej pokazują, że żaden kraj nie może czuć się bezpiecznie.
Jednak najwięcej uwagi poświęcił agresywnej polityce Rosji. – Moskwa podkopuje jedność europejską, widzimy, jak wraca do mentalności zimnowojennej – mówił minister Witold Waszczykowski. Dodał, że przez lata Rosja była traktowana jak partner, jednak było wiele sygnałów, które zapowiadały ekspansywną woltę władz w Moskwie.
Minister Waszczykowski przyznał, że ze względu na historię postrzeganie Rosji i jej intencji jest różne w państwach NATO. Od razu jednak podkreślał, że kraje Sojuszu muszą przyjąć środki odstraszające i obronne. Zwrócił uwagę, że mimo postępów, np. Polski w budowie swojego potencjału militarnego, nadal obowiązuje rozziew między starymi i nowymi krajami NATO.
– Chcielibyśmy wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu. Tylko inwestycja w infrastrukturę da nam gwarancję bezpieczeństwa. NATO powinno się skupić na odstraszaniu – to jedyny instrument budowy pokoju – akcentował szef polskiej dyplomacji. – Polityka ustępstw nie działa, o ile nie jest wspierana siłą militarną.
Minister Witold Waszczykowski mówił także o Wrocław Global Forum, jako o wydarzeniu, które ma już swoją dobrą markę. – To miejsce, z którego rozprzestrzeniają się nowe pomysły. Wrocław jest dzisiaj nie tylko Europejską Stolicą Kultury, ale i stolicą polityki transatlantyckiej.
Projekt Wrocław Global Forum jest współfinansowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP.