Podopieczni trenera Piotra Przybeckiego tylko w pierwszej połowie meczu byli w stanie dotrzymać kroku rywalom. Po skutecznych akcjach Ivana Telepniewa i Arkadiusza Miszki wrocławianie przez długo czas utrzymywali 1-2 bramkowe prowadzenie i wydawało się, że kontrolują wydarzenia na boisku. W końcówce zawodnicy Śląska zaczęli jednak popełniać błędy w rozegraniu i tuż przed przerwą gospodarze zdołali doprowadzić do remisu (13:13).
Po zmianie stron zespół MMTS poprawił obronę, a w bramce gospodarzy coraz lepiej radził sobie Bartosz Dudek. W efekcie kwidzynianie odskoczyli na pięć bramek (19:14), ale goście nie zamierzali składać broni. Na kwadrans przed końcem meczu, po udanych kontrach Śląsk doprowadził do remisu (19:19), ale problemy ze skutecznością w ataku spowodowały, ze końcówka meczu należała już do MMTS.
Po celnych rzutach Adriana Nogowskiego gospodarze znowu odskoczyli na pięć bramek (25:20) i tej przewagi już nie oddali wygrywając ostatecznie 32:27.
W kolejnym meczu Śląsk zmierzy się z Górnikiem Zabrze. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, 30 listopada, o godz. 15.00 w hali sportowej przy ul/ Dębowej 20 w Kobierzycach.
MMTS Kwidzyn - Śląsk Wrocław 32:27 (13:13).
MMTS: Dudek, Kiepulski – Nogowski 8, Mroczkowski 6, Pilitowski 5, Genda 3, Peret 3, Rosiak 3, Zadura 2, Kryszeń 1, Szczepański 1, Jędrzejewski, Klinger, Łangowski, Seroka.
Śląsk: Cudić – Radojević 6, Ścigaj 6, Miszka 5, Białaszek 3, Telepnev 3, Wróblewski 2, Garbacz 1, Kryński 1, Herudziński, Jarowicz, Koprowski, Krupa.