wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 18:04

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Ślęza przegrywa w finale Pucharu Polski

Wielkie emocje w turnieju Final Six Pucharu Polski. Koszykarki Ślęzy Wrocław przegrały w wielkim finale z Wisłą Can-Pack Kraków 62:63. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka.

Reklama

Podczas krakowskiego turnieju wrocławianki pokonały w piątek Pszczółkę-Polski Cukier AZS-UMCS Lublin 57:51, a w sobotnim półfinale okazały się lepsze w prestiżowym starciu przeciwko CCC Polkowice wygrywając 75:63. W decydującym starciu o Puchar zmierzyły się ze sobą dwie najlepsze drużyny tego sezonu – Ślęza Wrocław i Wisła Kraków.

Piękny start Nikki Green

Wynik wielkiego finału otworzyła Nikki Green, która w indywidualnej akcji pod koszem okazała się lepsza od jednej z gwiazd krakowskiej Wisły – Vanessy Gidden. Wrocławianki grały twardo w obronie nie dając gospodyniom zbyt wielu szans na zdobycie punktów. Pierwsze trzy akcje Wisły zakończyły się bez trefienia do kosza. Po stronie Ślęzy dobrze w mecz weszła Agnieszka Skobel, która skutecznie straszyła rywalki rzutami z półdystansu, na swoim koncie zapisała także jedną „trójkę”. Ekipę z Krakowa próbowała poderwać do gry Ben Abdelkader. Belgijka raz trafiła zza łuku, by w kolejnych akcjach dołożyć od siebie jeszcze cztery punkty. Opiekun wrocławianek Arkadiusz Rusin reagował na boiskowe wydarzenia i wprowadził na parkiet Katerynę Rymarenko. Ukrainka dała kapitalną zmianę – w niecałe 4 minuty zdobyła w pojedynkę 10 punktów walnie przyczyniając się do zwycięstwa Ślęzy w pierwszej kwarcie. Po 10 minutach 19:11 dla wrocławianek.

Wisła kontratakuje

W drugiej części gry przebudziły się zawodniczki Wisły, chociaż początek miały kiepski – pierwsze dwie akcje w kwarcie ponownie nie zakończone zdobyczą punktową. Ben Abdelkader i Ziomara Morrison wyregulowały celowniki i zaczęły seryjnie trafiać z półdystansu. Przewaga gości w meczu topniała. Dopiero po 5 minutach drugiej kwarty swoje pierwsze punkty zdobyła Sharnee Zoll. Spotkanie było niezwykle otwarte, toczone w wysokim rytmie, a prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Zawodniczki Arkadiusza Rusina wyraźnie obniżyły skuteczność rzutów, zdobywając w tej części gry jedynie 9 punktów. Po ostatniej syrenie przed przerwą na tablicy świetlnej widniał wynik 27:28. Minimalne prowadzenie krakowianek zwiastowało wielkie emocje po przerwie. W pierwszej połowie zawodniczki obu zespołów wykonały po 30 rzutów z gry i wykorzystały solidarnie po 11 z nich. Generalnie wszystkie słupki statystyczne - podobnie, jak i cały mecz – były bardzo wyrównane.

Ślęza kontratakuje

Początek trzeciej kwarty to koncert gry dwóch Ślężanek – Rymarenko i Zoll. Dzięki trzem trójkom i trafieniu z półdystansu wrocławianki nie tylko błyskawicznie odrobiły stratę, ale i szybko wyszły na prowadzenie. Amerykańska rozgrywająca drużyny z Wrocławia wyraźnie rozkręciła się i napędzała akcje zespołu, a także sama nabijała swoje konto punktowe indywidualnymi akcjami. Wisła odpowiadała rzutami zza linii trzech punktów i  hali przy Reymonta wynik cały czas oscylował w granicach remisu. W zespole gospodarzy błyszczała Abdelkader, która w tej fazie gry zdobyła 22 oczka. Końcówka należała do Ślęzy, dzięki czemu przed ostatnią kwartą prowadziła 50:46.

Wojna nerwów

Prawdziwa wojna rozgorzała na parkiecie w ostatniej ćwiartce meczu. Gra punkt za punkt, twarda walka pod oboma koszami i prowadzenie w meczu przechodzące z rąk do rąk. Kibice przeżywali prawdziwą nerwówkę w ostatnich sekundach gry. Akcje mogące zdecydować o pucharze zmarnowały Abdelkader i Simmons, przez co na 9 sekund przed końcem wciąż był remis, a Ślęza miała piłkę. Ciężar gry wzięła na siebie Zoll, która zwiodła Gidden i mając otwartą drogę do kosza nie trafiła! To oznaczało, że o zdobyciu Pucharu Polski musiała zdecydować dogrywka.

Przegrana jednym punktem

Dodatkowe pięć minut rozpoczęło się od punktu z rzutu wolnego Agnieszki Kaczmarczyk dzięki czemu wrocławianki objęły prowadzenie. Jednak już za moment mieliśmy remis i minimalne prowadzenie ekipy z Krakowa, które utrzymało się do końcowych sekund. Bohaterką ostatniej akcji ponownie mogła zostać Sharnee Zoll, która przy stanie 62:63 miała na ręku piłkę meczową. Niestety, indywidualna akcja amerykanki, podobnie jak w końcówce czwartej kwarty, nie zakończyła się powodzeniem. Zoll wbiła się pod kosz, ale piłka po jej rzucie zatańczyła jedynie na obręczy. W tym momencie rozległa się końcowa syrena, co oznaczało, że to Wisła Can-Pack Kraków, po emocjonującym meczu zakończonym dogrywką, zdobyła koszykarski Puchar polski za rok 2017. 

Wisła Can Pack Kraków - Ślęza Wrocław 63:62 (11:19, 17:8, 18:23, 10:6, d. 7:6)

Wisła: Ben Abdelkader 24, Gidden 14, Morrison 7, Ygueravide 5, Simmons 4, Ziętara 4.

Ślęza: Rymarenko 18, Zoll 13, Greene 9, Skobel 7, Kastanek 6, Kaczmarczyk 5, Majewska 4

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl