Śląsk Wrocław na murawę olsztyńskiego stadionu wyszedł w następującym składzie: Wrąbel - Dankowski, Celeban, Kokoszka, Pawelec - Hołota, Danielewicz, Gecov - Flavio, Biliński, Grajciar. Pierwszy gol padł już w 6 minucie po rzucie z rożnego. Dośrodkował Grajciar, a nabiegający Celeban głową dał prowadzenie WKS-owi. Na kolejnego gola nie trzeba było długo czekać. Danielewicz podał piłkę Bilińskiemu, który powiększył prowadzenie 2 do 0. W 22 minucie gospodarze strzelili swoją jedyną w tym pojedynku bramkę. Piłka z narożnika boiska dotarła do Rafała Remisza, który główką wbił ją do bramki Śląska. Jednak już 4 minuty po tym Grajciar pewnym i spokojnym podaniem zdobył dla wrocławian 3 gola. Na kolejną bramkę kibice WKS musieli czekać do 74. minuty meczu. Mariusz Pawelec płasko dograł w pole karne, gdzie czas na przyjęcie i oddanie strzału czekał Jacek Kiełb. Tę próbę zablokowali obrońcy Stomilu, ale w porę pojawił się Flavio Paixao, który główką wbił futbolówkę do bramki Stomilu. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się właśnie wynikiem 4:1, w doliczonym przez sędziego czasie Jacek Kiełb został faulowany w polu karnym gospodarzy. Sędzia podyktował wtedy rzut karny, który wykorzystał Mateusz Machaj pognębiając Stomil Olsztyn. Śląsk Wrocław wygrywa w 1/16 Pucharu Polski 5:1.