- Wyniki nie są satysfakcjonujące, w paru meczach straciliśmy punkty. Obserwując cyklicznie Śląsk można określić jego styl i ten styl będziemy chcieli utrzymać w spotkaniu z Wisłą Kraków. Zmieniając taktykę pod konkretnego przeciwnika traci się swoją tożsamość, a my nie chcemy tego robić – przekonuje II trener wrocławskiej drużyny Paweł Barylski.
Piątkowe spotkanie jest ostatnim meczem przed przerwą na występy reprezentacji Polski w eliminacjach mistrzostw Europy. Wrocławianie wraz z meczami w europejskich pucharach zagrali w tym sezonie już 11 razy. - Mecz z Wisłą jest, jeżeli chodzi o nasz etap przygotowań, zakończeniem pewnego cyklu. Nie jedziemy do Krakowa w najsilniejszym składzie, bo nie udadzą się tam z powodu urazów Marcel Gecov i Peter Grajciar. Jestem pewien, że to będzie ciekawe spotkanie, bo zmierzą się dwie drużyny, które preferują grę nastawioną na ofensywę. Chociaż Wisła jest klasowym zespołem, to zamierzamy wygrać w Krakowie.
A wracając do Pawelca, występującego ostatnio po prawej stronie obrony czeka niełatwy sprawdzian, bowiem jego stroną atakować będzie Wilde Donald Guerrier. - Wszyscy wiemy, z kim będziemy rywalizować i z kim będziemy się mierzyć na swojej stronie. Indywidualnie jesteśmy więc przygotowani do starcia z każdym przeciwnikiem. W tym tygodniu wykonaliśmy kawał dobrej pracy i jej efekty będą już jutro – mówi Pawelec.