Prace mają ruszyć jeszcze tej jesieni od zorganizowania zaplecza budowy i prac rozbiórkowych. Główny wykonawca, włoska firma Cipa Societa per Azioni, pracowała wcześniej w Polsce przy budowie warszawskiego metra. Wykonali m.in. cztery stacje metra oraz dwa tunele pod Wisłą.
Operację przełożenia sieci ciepłowniczej z mostu Pomorskiego pod dno rzeki sfinansuje firma Fortum oraz miasto Wrocław. Misja jest czasochłonna i skomplikowana. Prace i wykopy będą prowadzone równolegle. Inwestycja pochłonie ponad 15,5 mln złotych.
Jak to wygląda technicznie?
Operację wykonuje się techniką drążenia mikrotuneli. Będą one biegły nawet 20 metrów w głąb ziemi. Przypomina to trochę drążenie tuneli metra. Wykonawca musi wybudować również specjalne komory startowe i komory odbiorcze, przez które sieć będzie wpuszczana pod ziemię. Pod dnem zamontowana zostanie maszyna z głowicą mikrotunelową, na zewnątrz na powierzchni będą płuczki, które będą wtłaczać specjalną zawiesinę do rozbicia urobku. Ten będzie wyprowadzany na powierzchnię. Największym wyzwaniem jest ograniczone miejsce na zaplecze budowy i to, że prace będą odbywały się w ścisłym centrum miasta.
Cała inwestycja ma zakończyć się do końca 2019 roku.
Przygotowania do remontu mostu
Roboty są konieczne, aby rozpocząć remont samych mostów. Wrocławskie Inwestycje oczekują tej inwestycji, żeby można było ogłosić przetarg na remont przeprawy. Spółka kompletuje już dokumentację dla tej inwestycji. Składają się one z trzech przepraw: mostu Południowego, Środkowego i Północnego.
Most łączy okolice Rynku z Kępą Mieszczańską i Nadodrzem. W 1953 most Pomorski Północny przeszedł remont kapitalny, a w 1984 przebudowano jego chodniki i balustrady. Gruntowny remont wszystkich trzech mostów jest w planach na lata 2019-2020. Prace będą wymagały stworzenie zastępczej organizacji ruchu, gdyż będą wiązały się z objazdami dla samochodów i komunikacji MPK.
