Czy 25 mln na Wrocławski Budżet Obywatelski to nie za mało? Łódź daje na ten cel 40 mln, Warszawa ponad 50 mln zł.
Katarzyna Szymczak-Pomianowska: Wrocław zaczynał od 2 mln w roku 2013, potem ta kwota wzrosła do 3 mln, w kolejnym roku do 20 mln, a obecnie mamy 25 mln zł i uważam, że nie powiedzieliśmy ostatniego słowa.
Bartłomiej Świerczewski: Dobrze jest natomiast wiedzieć, że WBO to niejedyna dla mieszkańców okazja, by mogli decydować o przeznaczeniu środków z budżetu miasta na konkretne działania.
No tak, radni miejscy to także mieszkańcy Wrocławia i decydują o całym budżecie miasta…
BŚ: Nie to miałem na myśli. Chodziło mi o środki, które zapisane są w budżecie miasta na 2017 r., np. do decyzji samorządów osiedlowych jest około 5 mln zł, a Program Inicjatyw Lokalnych to ponad 6 mln zł. Nie zapominajmy również o ponad 70 mln zł, które pozostają do dyspozycji wrocławskich organizacji pozarządowych, a to z tych środków finansowane są, między innymi, zajęcia dla dzieci, młodzieży, seniorów i wiele innych działań, adresowanych do wrocławian i co ważniejsze – inicjowanych i realizowanych przez mieszkańców...
…a tym samym kwota przeznaczona do dyspozycji mieszkańców urasta do 100 mln zł. Ale wracając do WBO, czy rzeczywiście każdy mieszkaniec może „wygrać” projekt dla swojej okolicy?
KSP: Tak. Ale to wymaga sporo pracy po jego stronie. Musi dobrze znać miejsce, które chce zmienić, musi mieć na nie pomysł i przegadać go z sąsiadami lub innymi osobami, którym ta przestrzeń jest bliska. Im więcej osób, tym lepiej. Potem trzeba ten pomysł przełożyć do formularza ze strony www.wroclaw.pl/wbo i poczekać na jego weryfikację przez urzędników. Jeśli pomysł zostanie poddany pod głosowanie, trzeba zadbać o to, aby głosów było jak najwięcej. I to także należy do lidera i dlatego tak ważne jest, aby w projekt już na początku było zaangażowanych jak najwięcej osób.
BŚ: Pytamy czasem liderów zwycięskich projektów o to, ile osób przy nich pracowało. Jeśli odpowiedź brzmi, że 10 i więcej, wówczas taki projekt ma większe szanse na realizację. Czy dziesięciu mieszkańców z danego osiedla to naprawdę tak dużo?
Jako lider, skąd mam wiedzieć, ile zadanie, które chcę wykonać, może kosztować?
KSP: Przykładowe cenniki są dostępne na stronie internetowej WBO. Projekty z lat ubiegłych również. Można porównać je ze swoim pomysłem. Albo po prostu skontaktować się z naszym biurem.
W przypadku jakiejś pomyłki, będę mógł coś zmienić, poprawić…?
KSP: Po etapie weryfikacji każdy lider dowiaduje się o jej wyniku i jest zapraszany na spotkania konsultacyjne. To właśnie wtedy można rozmawiać o każdym projekcie, nie tylko z nami, ale i innymi liderami z danego rejonu. Wówczas jest także czas na wprowadzenie zmian do projektu.
Co dzieje się w wypadku, gdy kilku mieszkańców ma inny pomysł na tę samą przestrzeń?
KSP: Zdarzają się takie sytuacje. My zachęcamy do tego, aby rozmawiać ze sobą. Z liderem projektu można się skontaktować za pośrednictwem naszej strony. Na etapie poprawek można projekty łączyć ze sobą, można je wycofywać. Jeśli zatem mamy dwa różne pomysły na jedną przestrzeń, spróbujmy się spotkać i porozmawiać o tym. Ustalić wspólny zakres albo zdecydować się na etapowanie prac – o ile zadanie nie mieści się w jednym projekcie.
Można w ten sposób?
BŚ: Oczywiście. Etapowanie zdarza się w WBO. W roku 2017 wykonamy w ten sposób ostatni – trzeci etap małego parku na Strachocinie.
Co można poradzić osobie, która zastanawia się nad udziałem w WBO?
BŚ: Nie ma nad czym się zastanawiać, trzeba brać sprawy w swoje ręce i składać projekt. Czasu jest sporo, a wypełnienie formularza zajmuje 15 minut. Dlatego spotykajmy się z sąsiadami, rozmawiajmy i składajmy dobre projekty.
KSP: Najpierw trzeba mieć pomysł na inwestycję. Warto go przedyskutować w gronie kilku/kilkunastu osób, które też dostrzegają podobną potrzebę zmian. Kolejny krok to zorientowanie się, ile to może kosztować. Pamiętajmy, że w proponowanej kwocie musi zmieścić się wykonanie dokumentacji i realizacja. Na koniec pozostaje wypełnienie formularza na stronie www.wroclaw.pl/wbo. Przed i na etapie głosowania kluczowa jest promocja projektu, zainteresowanie pomysłem jak największej liczby osób – i tutaj okazuje się, że w grupie siła. Dlatego warto już od początku szukać sprzymierzeńców. Podczas spotkań informacyjnych, które właśnie odbywają się w każdym z 14 rejonów miasta, rozmawiamy z mieszkańcami o tym, jak dobrze i skutecznie przekuć swój pomysł na projekt i jak doprowadzić do jego realizacji. Wielu osobom już się to udało, kibicujemy następnym
