Tramwaje Konstal 102 Na, zwane popularnie stodwójkami, jeździły po ulicach Wrocławia do 2009 r. Ostatni wagon tego typu, zamiast pójść na złom, trafił w ręce miłośników komunikacji miejskiej. – Chcemy zachować kawałek historii Wrocławia dla przyszłych pokoleń. Dlatego wpisaliśmy wagon do rejestru zabytków i opracowaliśmy projekt jego gruntownej renowacji – mówi Krzysztof Kołodziejczyk, prezes Klubu Sympatyków Transportu Miejskiego, którego członkowie ratują zabytkowe tramwaje i autobusy.
To pierwsza tak dokładna renowacja historycznego pojazdu we Wrocławiu. Wcześniejsze tramwaje w zasadzie tylko odświeżano, nie zawsze bacząc na ich pierwotny wygląd. Klub Sympatyków Transportu Miejskiego postawił sobie jednak ambitny cel: przywrócić stodwójkę do stanu, w jakim przyjechała do Wrocławia z fabryki Konstal w Chorzowie w 1972 r.
– Do wagonu wróciły np. fartuchy, a więc blachy zasłaniające koła. Odtworzyliśmy także piasecznice, czyli urządzenia zsypujące piasek na szyny. To pomagało w hamowaniu, zwłaszcza w okresie jesiennym – tłumaczy Kołodziejczyk. Zarówno fartuchy jak i piasecznice zostały usunięte z wagonu podczas wieloletniej eksploatacji. Teraz zostały przywrócone.
Wagon został całkowicie rozebrany. Konstrukcję wypiaskowano i naprawiono uszkodzenia. Wymieniono także blachy burt. Chociaż tramwaj jeszcze nie jest gotowy, już robi wrażenie. – Możemy zobaczyć przegubowiec w oryginalnych kremowo-błękitnych barwach – mówi Kołodziejczyk.
W tym etapie renowacji naprawiono także część urządzeń elektrycznych. Prace kosztowały ponad 100 tys. zł. Wykonawcą była wrocławska firma RMT Protram.
Kiedy zobaczymy stodwójkę na ulicach Wrocławia? – Przed nami kolejna, bardzo ważna część remontu – wymiana instalacji elektrycznych. Jeśli uda nam się pozyskać kolejne środki, możliwe jest, że tramwaj wyjedzie na miasto w przyszłym roku – zapowiada Kołodziejczyk.
Równolegle Klub Sympatyków Transportu Miejskiego prowadzi restaurację ostatniego wrocławskiego ikarusa. Stowarzyszenie odkupiło autobus od MPK w 2014 r., dzięki czemu zamiast trafić na złom również stanie się jeżdżącym zabytkiem. Autobus był jednak w o wiele lepszym stanie technicznym, dlatego członkowie klubu remontują go własnoręcznie. – Część pieniędzy na jego remont pochodzi z naszych składek. Udało nam się również pozyskać sponsora, dzięki któremu kupimy sprzęt konieczny, aby przywrócić ikarusowi jego pierwotną kremowo-wiśniową barwę – tłumaczy prezes stowarzyszenia.
Na tym jednak nie kończy się działalność miłośników. Klub Sympatyków Transportu Miejskiego planuje wyremontować kolejny wagon tramwajowy, stanowiący część zabytkowej kolekcji pojazdów. – Jeden z naszych członków chce zasponsorować remont, dlatego wysłaliśmy do Urzędu Miejskiego prośbę, aby przekazać klubowi wagon – mówi Kołodziejczyk. – Gdy to się uda, Wrocław odzyska jeszcze jeden zabytek – dodaje.
materiały prasowe