Hinduskie tancerki zachwyciły wrocławian [ZDJĘCIA]

Rama i Dakshina Vaidyanathan są tancerkami bharatanatjam, jednego z kilku typów klasycznego tańca hinduskiego. Tańce, które wykonują związane są z mitologią hinduską, opowiadają o wydarzeniach z życia bogów i bogiń, i mimo tego, że mają wymiar sakralny, pozwalają tancerkom na własną interpretację i stworzenie unikalnego stylu.

Jednocześnie są mocno skodyfikowane, a ich choreografia opiera się na trzech elementach  - na tańcu, wyrazie i symbolicznych gestach wykonywanych przez tancerki. Osoby, które nie znają hinduskiej tradycji mogą mieć problem z odczytaniem treści tańca. Jednak obie tancerki bardzo wyczerpującą zapowiadały wykonywane przez siebie utwory prezentując gesty dłoni, wyraz twarzy, czy oczu. Towarzyszył im zespół tradycyjnych muzyków - śpiewak, flecista i muzycy grający na instrumentach perkusyjnych. Tancerki zaś miały wokół kostek bransolety z dzwonków.

Hinduskie tańce są opowieściami, nie trwają więc kilku chwil, lecz są bardzo długie, bogate choreograficznie i niezwykle malownicze. Artystki zaprezentowały publiczności taniec poświęcony bogowi Krysznie przedstawianemu jako pasterz krów. W swoim tańcu oddały dwoistość jego natury - wesołego, przygrywającego na flecie pasterza i jednocześnie boga, który wskazuje drogę swojemu stadu.

Jeden z tańców oddawał też dwoistość miłości, jaką czuje zakochana w bogu dziewczyna pragnąca być z ukochanym zarówno fizycznie jak też połączyć się z jego boską mocą. Usychającą z tęsknoty dziewczynę, wyśmiewaną przez przyjaciółki, wypełnia pożądanie i religijne oddanie.

Dakshina Vaidyanathan wcieliła się w dwoistą postać Śiwa-Parwati - boga i bogini w jednym, postaci pół-kobiecej i pół-męskiej podkreślając, że każdy człowiek ma złożoną naturę. A oba pierwiastki - żeński i męski dopełniają się i dopiero razem tworzą całość. Delikatna Parwati o miękkich włosach, łagodnym spojrzeniu, w pięknych szatach i biżuterii spotkała się z gwałtownym Śiwą z potarganymi włosami, bransoletą z węża, którego jedynym okryciem jest niebo.Na zakończenie obie tancerki opowiedziały historię ubogiego człowieka urodzonego w niskiej kaście, którego nie chciano z tego powodu wpuścić do świątyni. Człowiek błagał, modlił się, zaklinał, ale nie został wysłuchany. Nie załamał się jednak, bo zrozumiał, że nie potrzebuje szukać kontaktu z bogiem na zewnątrz. Wypełnia go bowiem boski pierwiastek, boska moc stwórcy. Ten wspaniały taniec zakończył pokaz ku czci boskiej mocy, która znajduje się w każdym człowieku.

Talent, niepowtarzalna technika tańca, umiejętności, a równocześnie skromność i urok osobisty Ramy i Dakshiny Vaidyanathan zachwyciły publiczność. Oklaskiwano je z olbrzymim entuzjazmem. Zdecydowanie ich występ był jednym z najpiękniejszych i najciekawszych podczas tegorocznej edycji Brave Festival.ak