We Wrocławiu żyje ponad 80 tysięcy gołębi. I chociaż nie cieszą się większą sympatią, to trudno wyobrazić sobie wrocławski Rynek bez ich obecności. Niestety często ptaki te są ofiarami różnych wypadków. Czasem jest to atak psa czy kota, czasem potrącenie przez samochód, a często też niestety stają się one ofiarami ludzkiej bezduszności. Niektórzy sadyści pętają im nogi żyłką powodując martwicę i stałe kalectwo, które wpływa na ich mobilność. Z taką kaleką nogą nie wszędzie mogą wylądować i trudniej im zdobyć pożywienie. Takie gołębie słabną, są podatne na różne choroby a w efekcie padają. Jeśli jednak wcześniej zostaną złapane przez ludzi i przewiezione do schroniska – mają szansę na życie. Mieszkają za przysłowiowymi kratami, ale nie głodują i nic nie będzie na nie polować. Na dodatek gołębie są ptakami hodowlanymi, więc życie w wolierze nie jest dla nich karą.
Od niedawna we wrocławskim schronisku mogą liczyć na prawdziwe prasie apartamenty. Został wybudowany prawdziwy gołębnik. - Jest on potrzebny ze względu na to, że dość często zajmujemy się wracającymi do zdrowia gołębiami, które trafiają z różnych przyczyn do nas. Teraz mają one odpowiednie pomieszczenie, w którym mogą czuć się komfortowo – dodają pracownicy.
Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś o gołębiach zapraszamy do lektury wywiadu z Tomaszem Piaseckim z Uniwersytetu Przyrodniczego. Tekst znajdziecie TUTAJ.
