Iwona i Adam Popiel to młode małżeństwo od siedmiu lat związane z Wrocławiem. Oboje tu pracują i mieszkają. Niedawno ich świat się zawalił: najpierw u Adama wykryto raka nerki, a gdy po jej usunięciu i leczeniu wydawało się, że wszystko jest na dobrej drodze, nastąpił nawrót choroby. W międzyczasie na świat przyszedł nagle, bo zaledwie w 24 tygodniu ciąży pierworodny syn. Ważył wtedy zaledwie 700 gramów, a lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Teraz ma już dwa miesiące i mniej więcej co tydzień przechodzi jakąś operację. Nie wiadomo czy kiedykolwiek będzie zdrowy.
Przyjaciele rodziny "Wąskich", bo tak są nazywani, postanowili im pomóc w tej bardzo trudnej sytuacji i organizują akcje charytatywną. Rodzina jest już pod opieką fundacji "Jak dobrze jest żyć".
- Przede wszystkim szukamy kliniki oraz metody leczenia dla Adama, u którego bardzo szybko rozwijają się przerzuty raka nerki na płuca i nadnercze. Jednocześnie wspieramy życie jego synka Jasia, który urodził się ważąc zaledwie 700 gramów. Nawet jak opuści szpital, będzie wymagał długotrwałej rehabilitacji – podkreśla Sonia Dziubińska, jedna z organizatorek akcji pomocy - Zbieramy dla nich pieniądze i dobre myśli.
O całej akcji i rodzinie Wąskich można przeczytać na Facebooku i polubić stronę: https://www.facebook.com/WascyPomagamyPrzyjaciolom
Na początku styczna przyjaciele rodziny Adama nakręcą spot reklamowy promujący pomoc dla "Wąskich". - Szukamy też miejsca ze sceną we Wrocławiu, aby pilnie zorganizować charytatywny stand up, z którego dochód zasili konto. Zgłosili się do nas Amerykanie, trzech panów, którzy wystawią za darmo taki show, ale potrzebny jest lokal ze sceną i miejscami dla minimum 100 osób – mówi Sonia Dziubińska i dodaje, że liczy się każda złotówka i każdy gest.
Elg