Początek meczu należał do „Canarinhos”, którzy dzięki dobremu przyjęciu na pierwszą przerwę techniczną schodzili prowadząc 8:4. Przy nieco słabszej postawie polskich atakujących Brazylijczycy odskoczyli na 5 punktów (13:8), nie pomógł czas wzięty przez Antigę i przy drugiej przerwie technicznej Polacy przegrywali 11:16. Ekipa prowadzona przez Bernardo Rezende miała sporo swobody w rozgrywaniu swoich akcji, znakomicie funkcjonował blok i w efekcie wygrała pierwszą partię 25:18.
Drugi set był już dużo bardziej wyrównany. Aż do pierwszej przerwy technicznej gra toczyła się punkt za punkt, ale to Polacy po skutecznym ataku Mariusza Wlazłego prowadzili 8:7. Później biało-czerwoni poprawili zagrywkę i dzięki skutecznym kontratakom wyszli na czteropunktowe prowadzenie (11:7). Rywale zdołali jednak doprowadzić do remisu (17:17) i ogromna w tym zasługa świetnie atakującego Wallace’a De Souzy. W zaciętej końcówce Polacy opanowali nerwy i wygrali, a decydujący punkt zdobył Mateusz Mika (25:22).
W trzecim secie żadna z drużyn nie była w stanie wypracować sobie znaczącej przewagi. Polacy dopiero po drugiej przerwie technicznej odskoczyli na dwa punkty (18:16). Brazylijczycy zdołali doprowadzić do wyrównania (23:23), ale przy pierwszej piłce setowej Ricardo De Souza trafił w antenkę i biało-czerwoni wygrali seta 25:23.
W czwartej partii Polacy przez długi czas utrzymywali 1-2 punktową przewagę. Znakomite zawody rozgrywał Mateusz Mika, który po profesorsku kończył ataki ze skrzydła. Brazylijczycy nie zamierzali jednak składać broni i po drugiej przerwie technicznej udało im się wyjść na prowadzenie (17:16), który wkrótce wzrosło do trzech „oczek” (20:17). W emocjonującej końcówce biało-czerwoni najpierw wyrównali, a po błędzie rywali w ataku wyszli na prowadzenie (22:21). Po chwili Mariusz Wlazły zablokował atak ze skrzydła, później rywale wpadli w siatkę i Polacy mieli pierwszą piłkę meczową. Wykorzystali drugą, a ostatni punkt zdobył Mariusz Wlazły. Polacy wygrali 25:22, a w całym meczu 3:1.
Na najniższym stopniu podium stanęli Niemcy, którzy w pierwszym niedzielnym meczu pokonali Francję 3:0 (25:21, 26:24, 25:23).
Polska – Brazylia 3:1 (18:25, 25:22, 25:23, 25:22).
Polska – Piotr Nowakowski, Michał Winiarski, Karol Kłos, Mariusz Wlazły, Fabian Drzyzga, Mateusz Mika, Paweł Zatorski (libero) oraz Dawid Konarski, Michał Kubiak, Paweł Zagumny.
Brazylia – Bruno Rezende, Wallace De Souza, Sidnei Dos Santos, Murilo Endres, Ricardo De Souza, Lucas Saatkamp, Felipe Silva (libero) oraz Luiz Fonteles, Mario Pedreira (libero), Leandro Neves, Raphael De Oliveira.
mic