Przed rokiem w budynku przy ul. Sokolniczej 14-18 była Izba Wytrzeźwień. Od 29 października 2012 r. osoby pijane trafiają do Wrocławskiego Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym. Mija właśnie rok działalności nowej placówki.
- Proszę nie mówić o nas Izba Wytrzeźwień – denerwuje się Stanisław Grzegorski, prezes Stowarzyszenia Pomocy Wzajemnej im. Stefana kardynała Wyszyńskiego. To zamknięty rozdział, z którym nie mamy nic wspólnego.
Statystyki były przerażające. W 2011 r. zmarło w Izbie Wytrzeźwień 6 osób. Jedną z ofiar była 34-letnia kobieta, która zginęła w wyniku obrażeń podczas pożaru. O pracy izby krytycznie wypowiadała się także Najwyższa Izba Kontroli, która stwierdziła, że pracownicy placówki nie sprawowali odpowiedniego nadzoru nad pacjentami.
Pijani nie płacą za pobyt, ale to nie jest efekt hojności miasta
Kiedyś mówiło się, że nocleg w izbie należy do najdroższych w mieście. Wystawiano rachunek na 250 złotych. Teraz pobyt jest ….bezpłatny. Ale to nie efekt hojności miasta tylko braku uregulowań prawnych. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował propozycję parlamentu, by izby w całym kraju pobierały 250 zł za pobyt, bez względu na rzeczywiste koszty utrzymania placówki. Po orzeczeniu TK wciąż nie ma opublikowanej znowelizowanej ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. To oznacza, że samorządy nie mogą pobierać opłat.
Ośrodek Pomocy Osobom Nietrzeźwym w 100 procentach finansuje gmina Wrocław. Budżet to 1 mln 900 tys. zł.
- Jak będziemy mogli pobierać opłaty, to za pobyt u nas trzeba będzie zapłacić 300 złotych. Problem w tym, że nie wiadomo, kiedy opublikowana zostanie znowelizowana ustawa w tej sprawie – mówi Stanisław Grzegorski.
Bezpieczniej
Dziś placówka jest po remoncie. Zainstalowano nowy system przywoławczy w salach. Za pomocą przycisku można zawołać opiekuna bądź lekarza. Korytarze i pokoje monitorują 32 kamery. Podgląd jest na dużym telewizorze w pokoju opiekunów. Przed zmianami kamer było 16, a monitory były tylko u dyrektora i lekarza. By uniknąć podejrzeń o kradzieże zainstalowano kamerę, która rejestruje rzeczy składane w depozycie przez osoby przyjmowane do ośrodka.
- Była u nas pijana kobieta, w niewielkiej kosmetyczce miała 200 tysięcy złotych. Rejestracja depozytów uniemożliwia jakiekolwiek nieprawidłowości – zaznacza Stanisław Grzegorski
Mniej pijanych
Do ośrodka trafiają osoby, które mają od 0,5 do 3,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Od stycznia tego roku znalazło się tu 5318 osób, 25 procent z nich to bezdomni. 821 było tu więcej niż jeden raz. Najczęściej mają od 30 do50 lat. W tej grupie rośnie liczba kobiet - było ich 575. Bywają też obcokrajowcy - był Łotysz, Niemiec, Włoch i Koreańczyk. Pijanych do ośrodka przywozi policja i straż miejska. Jednak jest ich mniej niż przed rokiem.
- Miesięcznie przywożono ponad 1000 osób, teraz mamy około 700. To dzięki ustaleniom z policją i strażą miejską. Słuzby przywożą tylko tych, którzy są nieprzytomni lub się awanturują. Pozostałych funkcjonariusze odwożą do domów – mówi Stanisław Grzegorski.
Pijany jak wytrzeźwieje, może liczyć na pomoc
Nowością w ośrodku jest tak zwane pogotowie odzieżowe. Pijani po wytrzeźwieniu mogą liczyć na czystą odzież i posiłek. Ale to nie wszystko.
- Bezdomni nie mają ubezpieczenia zdrowotnego i nie wiadomo, jaki jest ich stan zdrowia. Dzięki temu, że mamy przez całą dobę lekarza, osoby te mogą być przebadane – wymienia Stanisław Grzegorski.
Placówka oferuje pomoc w wyjściu z nałogu. Do dyspozycji jest terapeuta i psycholog. W zajęciach mogą uczestniczyć członkowie rodzin. Po pomoc związaną z alkoholizmem może tu przyjść każdy.
- Przychodzą małżonkowie osób uzależnionych. Mówimy, jak postępować z alkoholikiem i jak żyć z osobą uzależnioną. To jest problem całej rodziny – zaznacza Stanisław Grzegorski i dodaje, że rozmowy przeprowadzono już z 400 osobami.
Uczniowie mogą zobaczyć świat oczami alkoholika
Ośrodek prowadzi również zajęcia dla uczniów szkół gimnazjalnych i średnich. Zainteresowanie jest duże. Terminy na październik są juz zarezerwowane, ale przyjmowane są zgłoszenia na kolejne miesiące.
- Pokazujemy nasze pomieszczenia. Zawsze duże wrażenie robią łóżka z pasami. Mówimy, czym jest alkoholizm, ale mamy też zajęcia praktyczne. Uczniowie mogą założyć tak zwane alkogogle, w których widzą świat tak, jakby wypili alkohol, mają zawężone pole widzenia – dodaje Stanisław Grzegorski.
jarek ratajczak
Ośrodek Pomocy Osobom Nietrzeźwym we Wrocławiu
ul. Sokolnicza 14-18; 53-676 Wrocław; tel. 71 355 56 43; e-mail: [email protected]; spw.wroclaw.pl
