Ostatnia niedziela na wrocławskich Partynicach należała do kłusaków. Wygrywali faworyci, ale były i tak zwane fuksy. W gonitwie otwierającej mityng zwyciężył gość z Czech, faworyzowany Vade Mecum powożony przez Zdenka Vavrę. Ale już następny wyścig zakończył się nieoczekiwanym zwycięstwem Bogdana z Tarasem Salivonchykiem w sulce. Niespodziankę w kolejnej gonitwie sprawiła Usita powożona przez Romana Mateusiaka, chociaż tutaj można mówić o powrocie klaczy do formy z poprzednich sezonów, kiedy zwyciężała na polskich i zagranicznych torach. Czwarty wyścig wygrała Calliope Cass z Magdaleną Kieniksman w sulce, a w ostatniej gonitwie szans rywalom nie dała Barbariska powożona przez Tarasa Salivonchyka.
Laureaci wyścigów spotkają się 23 października podczas pierwszych mistrzostw Polski w gonitwach kłusaków.