„Żyjemy coraz szybciej, coraz intensywniej nie doceniając prostych chwil w naszym życiu” – pisze we wstępie do piątego już numeru internetowego DMF jego naczelny Łukasz Kapa. Najnowszy numer magazynu zachęca do chwili ciszy i skupienia przy oglądaniu pięknych i zaskakujących zdjęć dolnośląskich fotografów.
Wojtek Dziadosz na swoich czarno-białych fotografiach pokazuje tajemnicze jezioro, na pierwszy rzut oka przypominające skandynawskie. Zapisuje surową przyrodę, drewniane łodzie, korzenie drzew przy brzegu, aż trudno uwierzyć, że te krajobrazy znajdują się jakieś 25 kilometrów od Wrocławia, nad Zalewem Mietkowskim. Fotograf zdradza tajniki swojej pracy, opowiada jak szuka kadrów i jak wiele czasu poświęca na odnalezienie właściwej kompozycji. Zdradza, że fotograf nie tylko musi mieć błyskawiczny refleks, ale także olbrzymią cierpliwość.
Kolejny bohater DMF nie jest fotografem, choć inspirują go stare zdjęcia i pocztówki. Michał Węgrzyn opowiada o tym, jak stworzył mural „Brama do Nadodrza”, by pokazać miasto sprzed lata, lecz nie dotknięte zniszczeniami wojennymi. W tym numerze znajdziemy też rysunki Katiebloo, czyli Kasi Jagielnickiej, młodej wrocławskiej ilustratorki, która wygrywa zagraniczne konkursy i prezentuje swoje prace m.in. w Londynie.
Zdjęcia Karoliny Pospiszyl, które złożyły się na jej pracę dyplomową, zaskoczą niejedną osobę, zwłaszcza taką, której przeszkadzały zafoliowane prosiaki w supermarkecie Macro. Młoda fotografka pokazała bowiem jedzenie przed przyrządzeniem i podaniem. I tak pięknie wyeksponowane świńskie nóżki kryją się pod tytułem „Galareta”, ozorki to nic innego jak „Salceson”, a świński ogon to „Kapuśniak”. Projekt jest przerysowany – kości wieprzowe mają obrazować parówki a płucka pierożki – ale w ten sposób autorka przypomina, że większość dań nie wyskakuje z maszyny, ale przygotowana jest z mięsa zaszlachtowanych w rzeźni zwierząt.
W numerze zobaczymy też znane już zdjęcia Macieja Dakowicza „Cardiff after night”, które wywołały oburzenie i konsternację na Wyspach. Młody, polski fotograf pokazał bowiem imprezową stronę Wielkiej Brytanii, bez upiększeń i przekłamań pokazał jak piją młodzi Walijczycy, jak alkohol degraduje ich życie i pozbawia godności.
Jakub Kamiński zaprasza na spacer po Wrocławiu – pokazuje codzienność, obrazy, których nie dostrzegamy przebiegając w pośpiechu przez miasto.
Do niesamowitej, dzikiej i odludnej Szkocji wybrać się można z Sebastianem Krausem. Na zdjęciach pokazuje dziką przyrodę, bezkresne przestrzenie, górskie ostępy, ruiny zamków, osnute mgłą jeziora – aż trudno uwierzyć, że takie widoki oglądać można w małej Szkocji.
Na końcu numeru czytelników czeka lifestyle’owa końcówka – kulinaria ze zdjęciami, moda i orientalne klimaty. DMF jest wydawany w dwujęzycznej – polsko-angielskiej wersji.
ak
