Nowe eksponaty dla Centrum Historii Zajezdnia

Data aktualizacji: 2022-04-11

Wrocławskiemu Centrum Historii Zajezdnia przybyły eksponaty z Francji. To puszki, w których w czasie stanu wojennego do Polski trafiała farba drukarska niezbędna wydawcom podziemnej prasy.

Nowe eksponaty trafiły do Wrocławia dzięki staraniom dr Łukasz Krzywki, historyka sztuki, pracownika naukowego Uniwersytetu Wrocławskiego. – W roku 1988 wyjechałem na mój pierwszy staż naukowy. W miejscowości Montrésor poznałem rodzinę admirała Józefa Unruga – mówi dr Łukasz Krzywka.

Admirał Unrug to jedna z najbarwniejszych postaci polskiej historii w XX wieku. W czasie I wojny był dowódcą u-boota w armii cesarza Niemiec. Po 1918 r. wstąpił do polskiego wojska. Po wybuchu II wojny światowej dowodził Obroną Wybrzeża, nie zgodził się na podpisanie volkslisty i trafił do obozu jenieckiego. – Mimo że po niemiecku mówił lepiej niż polsku w kontaktach z Niemcami korzystał z tłumacza. Rodzinie powiedział, że języka niemieckiego zapomniał 1 września 1939 roku – mówi Juliusz Woźny z Ośrodka "Pamięć i Przyszłość".

Po wojnie został na Zachodzie. W Wielkiej Brytanii zaproponowano mu rentę wojskową. Nie przyjął jej, bo jego żołnierzom takich wypłat nie zaproponowano. Potem przez kilkanaście lat mieszkał w Maroku, gdzie utrzymywał się z rybołówstwa. Na starość wraz z rodziną trafił do miasteczka Montrésor w środkowej Francji, zmarł w 1973 roku.

Dr Łukasz Krzywka podkreślał patriotyzm admirała Unruga, którym zaraził swoje dzieci i wnuki

Syn admirała Horacy wraz z rodziną w czasie stanu wojennego organizowali pomoc wysyłaną do Polski. Wspierali m.in. wydawców podziemnej prasy. - Horacy wymyślił, że farbę drukarską można wysyłać w puszkach z pasztetem foie gras. Najpierw opracował metodę pakowania farby, aby ta nie chlupała, co mogłoby wzbudzić podejrzenia służb granicznych – opowiada dr Krzywka.

Dwa lata temu kilka takich puszek znalazł w rodzinnym domu syn Horacego, Marek Unrug. Wrocławski historyk poprosił go by przekazał Centrum Historii Zajezdnia. Wnuk admirała zgodził się bez wahania.

Centrum Historii w budowie

- Puszki przekazane przez potomków admirała Unruga znajdą się w dziale zatytułowanym "W podziemiu. Solidarny Wrocław", który dotyczyć będzie wrocławskiej opozycji w latach 80 – zapowiada Marek Mutor, dyrektor Ośrodka "Pamięć i Przyszłość", które w dawnej zajezdni przy ul. Grabiszyńskiej buduje Centrum Historii.

W nowej instytucji prezentowane będą wydarzenia z ostatnich 70 lat historii stolicy Dolnego Śląska. Podzielono ją na kilka działów, m.in. "Obce miasto 45 – 46", "Terror i propaganda", "Miasto nad Odrą. 1956 – 1980". – Ciągle gromadzimy pamiątki, które przekazują nam wrocławianie. Niemal codziennie dostajemy przedmioty, trafiają do nas wspomnienia – mówi dyrektor Mutor. – Najbardziej brakuje pamiątek z lat 40. i 50.

Zdjecie Redakcja www.wroclaw.pl

Redakcja www.wroclaw.pl