wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

4°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 20:18

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Przydatne informacje
  4. Celebryci we Wrocławiu
  5. Nauka jest kobietą

Jest nas, czyli osobników homo sapiens, jakieś 7 miliardów 218 milionów 152 tysiące 450 osób. Ale to się dynamicznie zmienia – jak szybko, możesz podejrzeć np. na liczniku świata i to jest bardzo pouczająca „lektura”…

W tej sporej gromadce nas, kobiet, jest dziś mniej. W ogóle wszystko mamy mniejsze niż faceci: stopy, dłonie, zarobki, no i mózgi… Z tego ostatniego faktu boki zrywają nasi ślubni i nie tylko, i niech im tam będzie na zdrowie. Inteligencją przecież nie grzeszą. Gdyby było inaczej, wiedzieliby, że nie rozmiar jest tu najważniejszy, ale…

 

…jakość!

To przecież neurobadacze głównie płci męskiej z kalifornijskiego Uniwersytetu, wspomagani przez hiszpańskich naukowców z Madrytu (ci to dopiero muszą być macho!) zawyrokowali o kobiecych mózgach: co prawda mamy ten organ o jakieś 8 proc. mniejszy od tego, jaki przechowują pod czaszką faceci, jednak nie ma to żadnego wpływu na iloraz kobiecej inteligencji. Mało tego, te nasze mniejsze mózgi pozwalają nam na górowanie nad płcią przeciwną. Wyniki badań wykazały bowiem, że potrafimy korzystać ze swoich szarych komórek o wiele efektywniej niż mężczyźni.  

To myślenie ma przyszłość!

Nasze, kobiece, mózgi pracują wydajniej, bo zużywają mniej energii. Archiwizując informacje, angażują do tego mniej komórek i dlatego po prostu bywają efektywniejsze. I to – jak stwierdzili męscy badacze – zdecydowanie. A dalej wyjaśnili, że chociaż męski mózg jest związany większą liczbą neuronów (odpowiedzialnych za rozumowanie), to w kobiecym „rozumku” jest więcej połączeń między tymi neuronami, co (mimo że mamy mniej tej nieszczęsnej szarej materii) znacznie przyspiesza procesy myślowe.

I to wszystko na ten temat. A jak patrzę na swojego sąsiada spod „ósemki” vel „powolniaka” – to i wszystko mi się zgadza!

Mało znane, ale wielkie

Kobiety przysługiwały się nauce już od czasów starożytnych, tylko często „ślepi” i zawistni mężczyźni tego nie zauważali, a wręcz lekceważyli. Uważając, że babski ród nadaje się do jednego… no może dwóch rzeczy. A dopiero w ubiegłym wieku większość uniwersytetów przestała przyjmować na studia wyłącznie mężczyzn!

Mimo tej „dyskryminacji”, w ciągu stuleci niejednej niewieście udało się za sprawą swojego mózgu właśnie dać solidnego cywilizacyjnego kopa całej ludzkości. I wcale nie dotyczy to tylko, jak chcieliby złośliwcy w portkach, Marii Skłodowskiej-Curie, która niewątpliwie była kobietą!

   Xi Lingshi albo Leizu była żoną chińskiego cesarza. Spacerując po swoich okazałych ogrodach, nie traciła czasu na wdychanie świeżego powietrza. Bacznie przyglądała się przyrodzie, a od patrzenia, jak larwy jedwabnika budują swoje kokony, doszła do wynalezienia jedwabiu. To było 2640 lat p.n.e., a jedwab do dziś pozostaje jedną z najszlachetniejszych i najdroższych tkanin. (fot. womenrockscience.tumblr)

   Niejaka Maria Cunitz albo po prostu Kunicka, urodzona w Wołowie ok. 1610 r., była astronomką, która wsławiła się dziełem Urania propitia, upowszechniającym odkryte przez Jana Keplera cztery prawa ruchu planet. Mało tego, w swojej pracy Maria poprawiła napisane przez Keplera tzw. Tablice Rudolfińskie (katalog ok. 1500 gwiazd) i znacznie uprościła jego schematy obliczeniowe, rezygnując m.in. z trudnych logarytmów. (fot. um.swidnica.pl)

   Catherine Green urodziła się w połowie XVIII w. i była amerykańską wynalazczynią, choć jako kobieta nie mogła patentów wpisywać na własne konto. Była żoną plantatora bawełny i wymyśliła tzw. odziarniarkę bawełny, stając się autorką projektów prototypu tego urządzenia. Na patencie nie widnieje jednak jej nazwisko. A i honorariom pewnie przehulał jakiś men – konkretnie Eli Whitney, też wynalazca. (fot. pitstopin.com)

   Laura Bassi pochodziła z Włoch, konkretnie z Bolonii, w której przyszła na świat w 1711 r. Była fizykiem, filozofem i anatomem. Jako pierwsza Europejka trafiła na etat profesora fizyki wyższej uczelni i to mając niespełna 22 lata! Spisała znaczące prace naukowe w dziedzinie mechaniki i hydrodynamiki. Brzydsza płeć postarała się jednak o to, żeby zrujnować Laurze karierę naukową. Dlatego bardzo rzadko miała ona okazję do publicznych wykładów. Swoje dołożył ówczesny papież, odmawiając jej mianowania na członka elitarnej grupy 25 naukowców, tzw. Benedettini. (fot. wikipedia)

   Émilie du Châtelet, markiza, Francuzka z Paryża (ur. 1706), miała wiele talentów: matematyczka, fizyczka, literatka, przyjaźniła się z Voltaire’em. Świat uznał ją za jednego z twórców zasady zachowania energii. W jednej ze swoich prac naukowych, poświęconej naturze ognia, markiza, przewidziała zjawisko promieniowania podczerwieni i naturę światła. No i jest autorką wzoru na energię kinetyczną! (zainteresowanych odsyłam do podręczników fizyki). (fot. wikipedia)

   Henrietta Leavitt (1868) była amerykańską astronom i mimo swojej niepełnosprawności – od dziecka głucha – wiele naukowo osiągnęła. Między innymi, odkryła i skatalogowała tzw. gwiazdy zmienne w Obłoku Magellana. Na jej cześć nazwano asteroidę oraz krater na Księżycu. Była oczywistą kandydatką do Nobla, jednak pomyślano o tym już po śmierci Henrietty. A jak wiadomo, ta nagroda przyznawana jest tylko żyjącym. (fot. wikipedia)

   Nobla natomiast dostała Dorothy Crowfoot Hodgkin (ur. 1910) – w dziedzinie chemii, za wyznaczenie struktury penicyliny i witaminy B12. Była angielską biochemiczką i krystalografką, profesorem Oxfordu i członkinią Towarzystwa Królewskiego w Londynie. Jej kobiecy geniusz został też podkreślony tzw. orderem domowym (Order of Merit). Dostają go osoby wybitnie zasłużone w służbie sił zbrojnych, na polu nauki, sztuki, literatury i kultury. (fot. wikipedia)

   Maria Göppert-Mayer, rodem z Katowic (1906), była amerykańską fizyczką niemieckiego pochodzenia, która także zgarnęła Nobla. Co prawda na spółkę z dwoma mężczyznami, ale jest do tej pory drugą kobietą, po Marii Skłodowskiej-Curie, która noblistką została w dziedzinie fizyki. Dzięki swoim badaniom nad strukturą powłokową jądra atomowego. Dziś na domu przy ul. Młyńskiej 5 w Katowicach, gdzie Maria się urodziła, wisi tablica pamiątkowa na jej cześć. (fot. wikipedia)

Małgorzata Wieliczko

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl