Państwowe uroczystości we Wrocławiu w latach 70. na zdjęciach Stanisława Kokurewicza i Zbigniewa Nowaka to część fotograficznej kolekcji Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”.
Dr Piotr Sroka, wrocławski historyk z Ośrodka "Pamięć i Przyszłość" uważa, że11 listopada to piękna i bardzo radosna data w naszej historii. Niestety, przypada w czasie jesiennej pluchy, kiedy niezbyt chce się wychodzić z domu, a tym bardziej brać udział w plenerowych imprezach. – Możemy tylko zazdrościć Amerykanom 4 lipca świętującym na ulicach swoich miast Dzień Niepodległości czy też Francuzom obchodzącym swoje święto narodowe14 lipca, w rocznicę zburzenia Bastylii w 1789 r. Ale starsi wrocławianie pamiętają doskonale, że przez 44 powojenne lata oficjalne, najważniejsze państwowe święto w PRL przypadało w podobnie „korzystnym” terminie – 22 lipca – mówi Piotr Sroka.