– Najbardziej podobają mi się puszyste Main Coony – są ogromne i takie śliczne! Jeden warzył chyba jakieś 12 kilogramów – to taki koci pies – mówi 13 letnia Monika, która na wystawę wybrała się ze starszą siostrą. – Mamy kota w domu. Ze schroniska. Jest cudowny i nie zamieniłabym go na najbardziej rasowego kota. Ale podziwiać mogę – dodała z uśmiechem nastolatka.
Święto kocich piękności tradycyjnie przyciągnęło do Wrocławia nie tylko hodowców ale także miłośników tych zwierząt i ekspertów od pielęgnacji. Można nie tylko oglądać futrzaki, ale także dowiedzieć się jak odpowiednio je karmić i pielęgnować. Podczas imprezy można podziwiać puszyste persy, smukłe koty orientalne i przesympatycznych przedstawicieli brytyjskiej odmiany. Swoją urodę prezentuje około 400 kotów różnych ras z całej Polski i Europy.
W Hali Stulecia zebrał się już spory tłu. Część osób spaceruje przy kontenerach i klatkach z kotami. Część przygląda się sędziowskiej ocenie czworonogów. - To niesamowite jakie te zwierzaki są cierpliwe. Sędziowie oglądają je tak dokładnie. A one to znoszą bez mruknięcia. No i to są obcy ludzie – a koty zazwyczaj boją się obcych – mówi Piotr Kaskarko z Wrocławia.
Organizatorzy oferują szereg atrakcji w postaci: konkursów i zabaw dla najmłodszych, specjalistycznych show kotów i wiele stoisk promocyjnych z akcesoriami dla naszych kocich pupili. Impreza potrwa w sobotę i niedzielę od godz. 10:00 do 18.00.Fot. Janusz Krzeszowski