Po ostatnim zwycięstwie we własnej hali nad Polfarmexem Kutno 78:68 wrocławianie przełamali serię trzech ligowych porażek z rzędu i w sobotę będą mieli okazję udowodnić, że kryzys mają już za sobą. Punkty są im bardzo potrzebne, bowiem do końca rundy zasadniczej zostało już tylko 9 spotkań.
– Jedziemy do Torunia po zwycięstwo, z szacunkiem do każdego przeciwnika i dla każdego zawodnika. My chcemy się odbudować, w ostatnim meczu odbudowaliśmy się w sensie mentalnym, mamy coś do udowodnienia i to chcemy pokazać w następnym meczu – mówił po spotkaniu z Polfarmexem zawodnik Śląska Jakub Dłoniak.
O zwycięstwo będzie jednak trudno bowiem torunianie w ostatnim czasie imponują formą. Podopieczni trenera Milija Bogicevica wygrali cztery ostatnie spotkania, a największe wrażenie robi wyjazdowe zwycięstwo nad aktualnym mistrzem kraju PGE Turowem Zgorzelec (90:86).
O sile ekipy z Torunia stanowią amerykański rzucający LaMarshall Corbett, który w obecnym sezonie notuje średnio 15,8 punku na mecz oraz kanadyjski środkowy Sean Denison, który średnio zdobywa 15,3 punku notując przy tym 8,8 zbiórki w każdym spotkaniu.
W pierwszym spotkaniu obu drużyn we Wrocławiu lepsi okazali się koszykarze Śląska, którzy wygrali 84:80, a najwięcej punktów dla gospodarzy – 18 – zdobył wówczas Denis Ikovlev. Najlepszym strzelcem drużyny z Torunia był LaMarshall Corbett, który rzucił 21 „oczek”.
Sobotnie spotkanie Polski Cukier Toruń – Śląsk Wrocław rozpocznie się o godz. 18.00. Transmisję spotkania będzie można zobaczyć na Emocje.tv.