„Loving Vincent” powstaje w CeTa [ZDJĘCIA]

W niedzielę (7 grudnia) zakończył się we wrocławskim Centrum Technologii Audiowizualnej pierwszy etap zdjęć z udziałem aktorów i statystów  do filmu „Loving Vincent” („Twój Vincent”) - pierwszej na świecie pełnometrażowej animacji malarskiej, która powstaje we Wrocławiu, Gdańsku i Wielkiej Brytanii. Reżyserem jest malarka Dorota Kobiela i Hugh Welchman.

Na planie filmowym gościł m.in. brytyjski aktor John Sessions („Żelazna dama", „Gangi Nowego Jorku") oraz statyści wyłonieni w castingach zorganizowanych przez wrocławską agencję castingową Studio ABM. Kostiumy dla aktorów i statystów wybrała znana kostiumolożka Dorota Roqueplo. Kolejne zdjęcia planowane są wiosną przyszłego roku.

- Zawsze chciałem zagrać kobietę – wyznał jeden ze statystów, przebrany w kostium z epoki van Gogha.

Namalują świat w postprodukcji

Zdjęcia zrealizowane w CeTA, które jest koproducentem filmu, zostaną następnie poddane postprodukcji. Przygotowany materiał będzie wykorzystywany przez malarzy podczas tworzenia kolejnych obrazów, a następnie na ich podstawie klatek filmowych do animacji „Twój Vincent”. 

W Gdańsku trwa już malowanie poszczególnych klatek filmu, z wykorzystaniem technologii PAWS (Painting Animation Work Station). Cześć z nich przygotowana zostanie we wrocławskim Centrum Technologii Audiowizualnych, gdzie ustawionych jest 10 stanowisk. Prace rozpoczną się wiosną.

„Twój Vincent” („Loving Vincent”) to pierwszy na świecie pełnometrażowy film, tworzony w technice animacji malarskiej. Film opowiadać będzie o życiu i zagadkowej śmierci Vincenta van Gogha, jednego z najwybitniejszych i najbardziej znanych malarzy. Animacja produkowana jest przez BreakThru Productions, firmę założoną przez Hugh Welchmana, zdobywcę Oscara w 2008 roku za najlepszy krótkometrażowy film animowany „Piotruś i wilk”. Do filmu zostanie ożywionych aż 100 obrazów mistrza.

W podróż z Armandem Roulin

Widzów w podróż po życiu van Gogha zabiera Armand Roulin, chłopiec, którego malarz wielokrotnie portretował. Cały film opiera się na pomyśle rozmów z ludźmi, którzy znali artystę, spotykali się z nim, byli przez niego malowani. – Są świadkami jego życia i mogą zabrać głos w sprawie jego śmierci – wyjaśnia Justyna Wierszyńska, montażystka filmu.  

- Van Gogh 29 lipca dostał list od brata, który go utrzymywał, o jego problemach finansowych. Podobno z tego powodu popełnił samobójstwo. Ja w to nie wierzę, w filmie spróbujemy zmierzyć się z mitem jego śmierci – tłumaczy Hugh Welchman.

– Ludzie uważają van Gogha za wariata, który odciął sobie ucho i popełnił samobójstwo. Chcemy naszym filmem rzucić światło na ostatnie lata jego życia – tłumaczą twórcy filmu. 

Premiera filmu przewidziana jest na 2015 rok, czyli w 125 rocznicę śmierci Vincenta van Gogha.

Agnieszka Kołodyńska

Zjęcia - CeTa