Liczeniem najczęściej zajmują się ministranci, którzy liczą najpierw tych, którzy przychodzą na niedzielą mszę świętą (dominicantes) a następnie tych, którzy przystępują na mszy do komunii świętej (communicantes). Z parafii dane są przekazywane przez proboszczów do kurii diecezjanych a następnie do ISKK.
Coroczne badania wskazują, że od początku lat 90-tych jest niewielki, ale systematyczny spadek dominicantes. W ubiegłym roku na mszę niedzielną przyszło 39,1 proc. Polaków. W archidiecezji wrocławskiej wskaźnik ten wyniósł 34,4 proc.
Z prowadzonych od 1980 badań wynika, że spadkowi wskaźnika dominicantes towarzyszy stale wzrost wskaźnika communicantes - czyli tych, którzy przyszli na mszę i przystąpili do komunii. W skali całej Polski jest to 16,3 proc. a w naszej archidiecezji 15,6.
– Przywiązywanie wielkiej wagi do tych badań może okazać się niebezpieczne – mówi ks. Rafał Kowalski, rzecznik kurii wrocławskiej. – Są one ważne, aby pokazać tendencje i mobilizować do działania, ale nie można na ich podstawie formułować tez ani o wielkim kryzysie ani o wielkim entuzjazmie dla Kościoła – podkreśla ks. Kowalski i dodaje, że ważniejsze jest to czy osoby przychodzące na mszę rzeczywiście tworzą Kościół.
– Wielu wrocławian uprawia tzw. „churching”, czyli w jednym tygodniu są na mszy w katedrze, na drugi tydzień u dominikanów a na trzecią niedzielę w swojej parafii. Ilość osób w kościele jest czasami ściśle związana także z pogodą, a takie elementy nie są brane pod uwagę w badaniach – dodaje.
Ubiegłoroczne badania wskazały dodatkowo utrzymującą się tendencję, że wierni wybierają coraz częściej msze popołudniowe. Przez ostatnie 10 lat wzrost uczestnictwa w nabożeństwach po 14.30 wzrósł o ponad 2 proc.
