- Wierzę, że Lenka Durr, jako wielokrotna reprezentantka Niemiec, wniesie do Impelu odpowiednią jakość sportową – mówi Jacek Grabowski. Chociaż prezes Impel Voolleyball SA przebywa aktualnie na urlopie poza Polską, pewnym było, że wypoczynek nie będzie przebiegał całkiem spokojnie, dopóki wrocławski klub nie zakontraktuje nowej libero. Przed nadchodzącym sezonem zbudowano bowiem zespół, który nie tylko ma spróbować odebrać mistrzostwo Polski Chemikowi Police, ale także jak najlepiej wypaść w Lidze Mistrzyń. Zerwanie więzadeł krzyżowych przez ogólnie lubianą a przy tym świetną siatkarkę Agatę Sawicką stanowiło poważne osłabienie drużyny, które jak najszybciej trzeba było zneutralizować.
Durr, która ostatni sezon spędziła w Azeryolu Baku (w dwóch wcześniejszych także grała w drużynie ze stolicy Azerbejdżanu Igtisadci Baku) ma swojej kolekcji dwa złote i jeden srebrny medal mistrzostw Niemiec zdobyte z drużyną Rote Raben Vilsbiburg.
Zawodniczka już od przynajmniej sześciu lat jest także reprezentantkę Niemiec. Grając w narodowej drużynie dwukrotnie (2011, 13) wywalczyła wicemistrzostwo Europy. Na swoim koncie ma również brązowy medal World Grand Prix z 2009 roku oraz zwycięstwo w Lidze Europejskiej w 2013 r. W tym roku także zagra w mistrzostwach Starego Kontynentu i we Wrocławiu pojawi się dopiero po ich zakończeniu, czyli w pierwszym tygodniu października. Nie powinno to jednak stanowić większego problemu, bowiem wrocławski zespół jest w tym roku tak mocny, że większość jego zawodniczek także będzie uczestniczyć w tej imprezie.
