W niedzielę po południu spod katedry greckokatolickiej na pl. Nankiera wyjechał ambulans, który dostarczy na Ukrainę leki od wrocławian. Medykamenty są przeznaczone dla osób poszkodowanych w trakcie starć z milicją na kijowskim Majdanie.
- Było tam wielu lwowian, wracają oni teraz z Kijowa. Są wśród nich osoby, które wymagają opieki medycznej – mówi Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia. – Wysyłamy na Ukrainę te leki, o które nas poproszono: antybiotyki, środki przeciwbólowe, materiały opatrunkowe. Trafią one do jednego z lwowskich szpitali.
Wart ok. 50 tys. zł transport sfinansowany zostanie z budżetu miasta.
Nadal trwa zbiórka pieniędzy na rzecz Ukraińców, którzy ucierpieli podczas protestów przeciwko władzy. Poszukiwane są także osoby, które przyjęłyby do swoich domów rannych z Kijowa, Lwowa i innych ukraińskich miast na czas rekonwalescencji. Do tej pory zgłosiło się 40 wrocławian.
- Na Ukrainie doszło do przełomu i mam nadzieję, że nie będą już napływały stamtąd do nas złe informacje. Jesteśmy gotowi nadal pomagać Ukraińcom. O ile będzie to potrzebne, wrocławskie szpitale przyjmą kolejnych rannych – deklaruje prezydent Wrocławia.
wto