Studenckie Koło Naukowe Kuchni Molekularnej tworzą studenci różnych kierunków –od towaroznawstwa, przez technologię żywności, po biologię. Łączy ich chęć poznania i zrozumienia, czym jest kuchnia molekularna, w jaki sposób wykorzystuje się ją w naszej codziennej kuchni i jak jeszcze można ją wykorzystać.
Kuchnia molekularna od kuchni
Kuchnia Molekularna była jednym z tematów kratywnych ferii w CKZ Krzywy Komin
Oprócz pracy w laboratorium i prowadzenia własnych projektów naukowych studenci z SKN Kuchni Molekularnej współpracują z wrocławską gastronomią, w tym z Food Think Tankiem, czyli wrocawskim zrzeszeniem kucharzy i osób związanych z gastronomią. – Organizujemy kolacje, warsztaty i bierzemy udział w różnych wydarzeniach, na przykład ostatnio w festiwalu filmowym związanym z kuchnią – mówi Agata Iwańska przewodnicząca koła. - Pojawiamy się więc wszędzie tam, gdzie możemy opowiedzieć czym jest dla nas kuchnia molekularna, bo każdy z nas inaczej do niej podchodzi – dodaje. – Dla mnie kuchnia molekularna to jest chęć zrozumienia tego, co dzieje się w produktach, od ich hodowania, poprzez ich obróbkę wstępną. Moim zdaniem nie ma nic bardziej molekularnego niż np. blanszowanie marchewki – dlaczego w takich warunkach blanszujemy, a nie innych, dlaczego karoten rozkłada się w niższych temperaturach, dlaczego trzeba posolić wodę podczas blanszowania zielonych warzyw, to dla mnie już jest kuchnia molekularna – wyjaśnia Agata. – Krótko mówiąc, kuchnia molekularna to świadome gotowanie.
Pasja do gotowania
Niektórzy z członków koła pracują w gastronomii lub odbyli praktyki w restauracjach, inni podczas cyklicznych spotkań z kucharzami poznają nowe smaki, uczą się je łączyć i wykorzystywać do tego naukę.
Zajęcia z dziećmi podczas kreatywnych ferii w CKZ Krzywy Komin
– Często przywołujemy tradycyjne dania, które próbujemy podać w nowy sposób – opowiada Agata. – Mieliśmy na przykład zajęcia z uczniami gimnazjum i technikum, którym pokazaliśmy, jak zrobić surówkę z jabłka i marchewki mrożoną ciekłym azotem. Niby klasyczna potrawa, często podawana jako dodatek do drugiego dania, ale dzięki zmrożeniu uzyskaliśmy ją w postaci sorbetu. Na spotkaniach pozwalamy dzieciakom i młodzieży na samodzielne stworzenie potrawy – dodaje. Członkowie SKN Kuchni Molekularnej nie ukrywają, że lubią eksperymentować z gotowaniem. – Raz w domu zrobiłam sobie łososia w zmywarce – opowiada Arleta Pawlicka. – Gdzieś przeczytałam, że to dzała, więc postanowiłam sama spróbować. Włożylam łososia do zmywarki i uruchomiłam program parowy. Oczywiście bez dodawania detergentów – śmieje się. – Ustawiłam na odpowiedni czas i gotowe. Wyszedł pyszny! – dodaje.
Pokażą, nauczą, przekonają
Na jednym z ostatnich pokazów, który odbył się w ramach kreatywnych ferii w Krzywym Kominie, zaprezentowano na przykład, jak zrobić babeczkę w mikrofalówce, słodki kawior lub kogel-mogel z syfonu.
Niebieski biszkopt w kubku prosto z mikrofalówki
– Tutaj przygotowujemy biszkopt, który zrobimy w mikrofalówce – mówi Natalia Pyka z koła. – Biszkopt robimy zupełnie standardowo, czyli ucieramy białka z cukrem, dodajemy żółtka i mąkę, do której dodaliśmy barwniki, i wychodzi kolorowe ciasto, które pieczemy w mikrofalówce – dodaje. – Taki biszkopt robi się 5 minut. Używamy zarówno barwników naturalnych, jak i sztucznych. W przypadku takich babeczek lepsze są sztuczne, bo są bardziej stabilne w wysokiej temperaturze – dodaje.
Na stanowisku obok dzieciaki przygotowywały słodki kawior. – Używamy do tego chlorku wapnia i alginianu, dodajemy barwnik i słodki syrop. Większość z tych produktów można kupić przez internet – mówi Agata. Znany nam dobrze kogel-mogel również nabiera tu nowego wymiaru. Bowiem do jego stworzenia, oprócz jajek i cukru, wykorzystano tu syfon, dzięki czemu uzyskaliśmy słodką piankę.