Młodociani oprawcy pogrywają stereotypami na temat swoich ofiar, a reżyser robi to samo wobec widzów, którym trudno jednoznacznie ocenić, po której stronie mają się opowiedzieć. Inspiracją dla „Gry” były prawdziwe zdarzenia. Obrazując współczesne szwedzkie społeczeństwo klasowe, reżyser Ruben Östlund chciał wywołać debatę na temat rasizmu, agresji, przemocy nieletnich i ich zachowania w grupie. Film jak zwykle w czwartek o godz. 16.00, a po nim wykład i dyskusja na temat: „Migracje i stereotypy: skąd czerpiemy wiedzę w globalnej wiosce”. Bilety kosztują 20 zł.