wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

7°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 22:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Przydatne informacje
  4. Moda, uroda, zakupy, hobby
  5. In vino veritas i... zdrowie

Lodówki zaczynają zapełniać się produktami, które – w potrawach albo oddzielnie – wylądują na świątecznych półmiskach, a zwłaszcza w Wigilię. Będziemy kosztować, smakować, delektować się i nieraz – nie bójmy się tego słowa: napychać się po uszy, z przekonaniem, że w święta nie zawadzi.

Otóż – nadmiar i przesyt, szanowni Państwo, nie zna się na kalendarzu, a co za tym idzie – na okazjach, w których wypada, a w których nie napełniać biedne żołądki do granic wytrzymałości, a nawet je przekraczać. I dlatego obżarstwo na pewno zawadzi.

Jednakowoż można nie dopuścić do przykrych efektów biesiadowania przy stole, a na pewno znacznie je zminimalizować, i to wcale nie za pomocą chemicznych preparatów „ratujących wątrobę”, jakie zalecają nam liczne telewizyjne reklamy. Więc jak?

A o winie Państwo pamiętają…

…zwłaszcza o szlachetnych jego odmianach, które nie tylko wybornie smakują i poprawiają nastrój, ale i leczniczych właściwości kryją w sobie całkiem sporo? Nas oczywiście najbardziej teraz interesuje to, że z jednej strony wino poprawia apetyt, ale z drugiej wzmaga wydzielanie enzymów trawiennych. Dlatego pomaga w „radzeniu sobie” z tłustymi potrawami, jako doskonały dodatek do świątecznego pieczystego, boczków kiełbas i innych frykasów, ociekających tłuszczem. Osobom cierpiącym na nadkwasotę przyda się – w rozsądnych ilościach – takie, w którym jest więcej garbników, osłaniających błonę śluzową żołądka i niedopuszczających do wzmożonego wydzielania kwasu solnego.

Co do rozsądnych ilości - 1-2 kieliszki lekkiego wina dziennie dla całkowicie zdrowego człowieka to dawka, która służy nam najlepiej. (Oprócz dobrego wpływu na układ trawienny ten trunek zmniejsza ryzyko chorób serca, może niwelować ryzyko raka jelita grubego, a także powstawania kamieni nerkowych, spowalnia rozwój chorób wieku podeszłego, jak parkinson czy alzheimer, a u niektórych osób obniża wysokie ciśnienie krwi).

Kupić, ale najpierw spróbować

Na sklepowych półkach win rozmaitych dostatek. Sporo przywozimy też tych trunków z wakacyjnych podróży, zwłaszcza do śródziemnomorskich krajów. Nie zawsze jednak umiemy rozpoznać to „dobre”. Generalnie za takie uważamy wino, które nam po prostu smakuje. I to jest właściwy kierunek. Potwierdził to przebywający przed miesiącem we Wrocławiu Vangelis Gerovassiliou – słynny grecki winiarz, który na temat uprawy i produkcji wina po prostu wie wszystko.

Zaproszony na spotkanie z wrocławskimi amatorami win przez lokal Wines and Olives (http://www.wroclaw.pl/wino-nie-tylko-sie-pija) Vangelis opowiedział o swoich, położonych na 50 ha, winnicach i pasji do tworzenia szlachetnych trunków. Co ważne, nie tylko produkcja wina i sprzedawanie go do wielu krajów wypełniają jego czas bez reszty. „Imperium” należącego do setki najlepszych winiarzy świata Greka, oprócz blisko dziesięciu odmian winorośli, jakie uprawia, to również unikatowe Muzeum Wina. Stanowiące część jego winnicy, na 720 mkw. pokazuje historię produkcji wina w ekspozycji pras winiarskich, kolekcji butelek, starożytnych amfor, ręcznych narzędzi związanych z rolnictwem i uprawą wina i wielu, wielu innych (szczególne wrażenie robi kolekcja 2000 korkociągów, a wśród nich pochodzące z XVIII w.).

Podczas degustacji sześciu różnych win goście spotkania wystawiali tym trunkom własne oceny, a co ważne – sam Vangelis wysłuchiwał ich z uwagą i pokorą, testując w ten sposób polskie podniebienia. Wydaje się nawet, że niektóre oceny mogły być dla niego prawdziwą niespodzianką. No cóż, na tym właśnie polega szczególny „wysmakowany pluralizm” – z którego wynika, że my, wrocławianie, gustujemy raczej w średnio intensywnych (nie za gorzkich) w smaku winach, o dobrze wyczuwalnych aromatach.  

Po tym wydarzeniu wiele osób zdecydowało się na powrót do Wines and Olives nie tylko na przysłowiową lampkę greckiego i pyszną śródziemnomorską kuchnię, ale i po większe zakupy. Właściciele jednych z najpopularniejszych restauracji w Grecji – ZITHOS, którzy na lokalizację swojego polskiego winnego baru wybrali właśnie Wrocław, przy pl. Wolności 7 (gdzie szefuje Dimitris Symeonidis), sprzedają również sprowadzane z Grecji wspaniałe sery, oliwki, makarony, oliwy, pomidory itp. W chłodniach restauracji/delikatesów czeka ponad 3000 butelek greckiego wina, które przeżywa obecnie swój renesans. Wśród 100 gatunków tego trunku przywiezionych do Wrocławia aż dziesięć znajduje się na liście najlepszych win świata.

To wszystko umieszczono w lokalu, wybrukowanym kamieniem z Salonik. Najstarsze drzewo oliwne, jakie znajduje się w restauracji, ma 20 lat.

Zdrowy łyk na święta

Już jutro w Wines and Olives kolejna okazja, żeby skosztować greckich pyszności – przede wszystkim wina (i może zrobić zakupy na święta – tego wieczoru bowiem także 10% rabatu na świąteczne prezenty, czyli najlepsze greckie oliwy, oliwki, sery i słodycze). Do Polski przylatuje bowiem Perikles Drakos, który przywiezie ze sobą do degustacji osiem win z winnicy Tsantali. Jedno z nich kosztuje ponoć… ponad 1000 zł i niezwykle trudno je dostać! Początek spotkania o godz. 18.00.

Rezerwacja stolików – tel. 713 440331 (minus 10% od całości rachunku). www.winesandolives.pl

MaWi

fot. Łukasz Giza

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl