wroclaw.pl strona główna Sport i rekreacja we Wrocławiu – najświeższe wiadomości Sport i rekreacja - strona główna

Infolinia 71 777 7777

6°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 13:18

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Sport i rekreacja
  3. Impelki pokazały moc! 3:0 z PPTS Piła

Impel Wrocław bez straty seta pokonał zespół PPTS Piła. Siatkarki Marka Solarewicza rozegrały jedno z najlepszych spotkań w całym sezonie i przerwały serię pięciu zwycięstw z rzędu pilanek.

Reklama

Po niezwykle intensywnym meczu w Policach z Chemikiem, Impelki nie miały zbyt dużo czasu na odpoczynek, bowiem już w środowe popołudnie czekał na nie kolejny rywal. Tym razem do Orbity przyjechały siatkarki z Piły, czyli zespół środka tabeli. Wrocławianki po ostatniej porażce z mistrzem Polski spadły z trzeciej na czwartą pozycję w Orlen Lidze i bardzo chciały zgarnąć komplet punktów w meczu z PPTS, aby mieć szansę wrócić na podium.

Pierwsze akcje meczu już pokazały, jak bardzo zacięte może to być spotkanie. Długie wymiany, w których oba zespoły prezentowały niezwykłą ofiarność w obronie, kończyły się zdobywaniem punktów na przemian. W podstawowej szóstce Impelek znalazła się kapitan Joanna Kaczor, która chyba już na dobre uporała się z dolegliwościami fizycznymi. W zespole gości najwięcej akcji było granych przez Alexis Austin, która imponowała olbrzymim zasięgiem. Mogło się wydawać, że atakuje piłki z wysokości pierwszego piętra. Gospodynie także zachowywały wysoką skuteczność w ataku, dzięki czemu od wyniku 10:9 zaczęły budować przewagę, której nie oddały do końca partii. Prawdziwą królową przy siattce była Agnieszka Kąkolewska – zdobywczyni dla swojego zespołu największej liczby punktów w tym secie. To jej dwa kolejne bloki pod rząd dały Impelowi 20 punkt przy 15 rywalek. Droga do wygrania partii była otwarta, choć odrobinę problemów pojawiło się przy pice setowej. Dopiero przy trzeciej próbie Micha Hancock po wygraniu pojedynku na siatce przypieczętowała zwycięstwo Impelu 25:22.

Opiekun zespołu gości, Jacek Pasiński dość nerwowo reagował na poczynania swoich zawodniczek. W następnym secie już po pierwszych dwóch akcjach postanowił wziąć czas niezadowolony z tego, że Impelki dosyć łatwo wyszły na prowadzenie. To podziałało, bowiem pilanki zaczęły grać tak jak na początku – z pełnym zaangażowaniem i poświęceniem, przez co na parkiecie ponownie zaczęła dominować walka o każda piłkę i długie wymiany. Zawodniczki Marka Solarewicza w połowie seta wypracowały sobie przewagę czterech oczek (13:9) ale goście za sprawą Agaty Babicz i Anity Kwiatkowskiej doprowadziły do remisu po 14. Cały czas trwała zacięta walka na siatce, ale dzięki potężnemu atakowi Koniecznej po linii i technicznym zbiciu piłki przez Kąkolewską ponownie udało się objąć gospodarzom nieznaczne prowadzenie. Gdy na w polu serwisowym pojawiła się Hancock, dołożyła dwa kolejne „oczka” po mocnych, rotowanych serwisach. Pilanki zacięły się w końcówce seta i nie były już w stanie zareagować Megan Courtney nie wykorzystała pierwszej piłki setowej, ale z pomocą przyszła zawodniczka gości, która posłała swoją zagrywkę w aut, ustalając wynik na 25:20.  

Trzeci set rozpoczął się tak, jakby miał być ostatni – szybkie prowadzenie 4:0 Impelek, z których dwa punkty zdobyła Kąkolewska. Środkowa gospodarzy, wybrana do najlepszej „szóstki” całej zeszłej kolejki wyraźnie chciała ten wyczyn powtórzyć, bowiem ponownie prezentowała się fantastycznie, zarówno w bloku jak i w ataku. Rywalki poderwała do walki Agata Babicz, zdecydowanie najlepsza zawodniczka swojego zespołu. Z przewagi gospodarzy nie zostało nic, PPTS doprowadził do wyniku 5:5. W kolejnych akcjach kibice w Orbicie mogli sobie zadawać pytanie, czy aby już tego nie widzieli wcześniej? Na parkiecie znów dominowały długie wymiany, a zdobycie punktu kosztowało sporo sił. Pilanki po raz pierwszy w tej partii wyszły na prowadzenie (13:12), ale nie mogły zbudować przewagi większej niż jeden punkt. Dopiero od remisu po 15 zdobyły trzy „oczka” z rzędu i Marek Solarewicz zareagował, prosząc o czas. Ten manewr okazał się zabójczo skuteczny, bo Impelki wygrały sześć kolejnych akcji ponownie wychodząc na prowadzenie. Niesamowita passa przy zagrywce Moniki Ptak wciąż trwała, zawodniczki z Piły nie potrafiły odpowiedzieć. Dzieła zniszczenia dokonała niezawodna Kąkolewska wbijając na zakończenie siatkarski gwóźdź w pole PPTS-u. Impel Wrocław wygrał trzeciego seta 25: 18 i całe spotkanie 3:0.

Impel Wrocław – PPTS Piła 3:0 (25:22, 25:20, 25:18)

Impel: Courtney, Kąkolewska, Kaczor, Mędrzyk, Ptak, Hancock oraz Sawicka (libero) oraz Konieczna, Sikorska. 

PTPS Piła: Szubert, Babicz, Ogoms, Kwiatkowska, Austin, Dumancic oraz Markiewicz (libero) oraz Urban, Stencel, Kucińska (libero)

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl