Patryk Załęczny: W ostatnim czasie jesteście chwaleni za dobrą dyspozycję. Najpierw pokonaliście Legię Warszawa, a później po zaciętym pojedynku zremisowaliście z Górnikiem Zabrze. Śląsk Wrocław jest na tyle silną drużyną, aby w tym sezonie walczyć o puchary?
Igors Tarasovs: – Początek sezonu może nie był najlepszy, ale z każdym kolejnym meczem prezentujemy się coraz lepiej. Do drużyny dołączyło wielu zawodników, więc potrzebowaliśmy trochę czasu, aby wszystko się zazębiło. Myślę, że już od meczu z Cracovią pokazujemy na boisku pełnię naszych możliwości i każda drużyna w Polsce musi się z nami liczyć.
Kto jest łącznikiem w szatni, który spaja wszystkich zawodników i pomaga w odnalezieniu wspólnego języka?
– Wydaje mi się, że nie ma jednej, konkretnej osoby. Każdy z nas mobilizuje się wzajemnie i stara się pomagać drugiemu w różnych sytuacjach. Stworzyliśmy drużynę, która jest ze sobą na dobre i na złe. To jest nasza wartość, gdyż indywidualności odeszły na drugi plan. Wszyscy jesteśmy na jednym poziomie i to z pewnością przyniesie korzyści w tym sezonie.
Kiedy kibice dowiedzieli się o Twoim transferze do Śląska, zastanawiali się, jak będzie wyglądała współpraca Igorsa Tarasovsa z Jakubem Koseckim, z którym w niedalekiej przeszłości byłeś skonfliktowany.
– Tak naprawdę już się z tego wszystkiego śmiejemy i dzięki temu mogła powstać fajna akcja marketingowa. Pomiędzy mną a Kubą nie ma żadnego konfliktu, pracujemy razem i nasza współpraca jest na bardzo dobrym poziomie. Szanujemy się wzajemnie. Tak jak powiedziałem już wcześniej, siłą naszej drużyny jest jedność, w tym przypadku także.
Polskim kibicom dałeś się poznać jako solidny piłkarz Jagiellonii Białystok. Później zaliczyłeś piłkarską przygodę w Turcji i wróciłeś ponownie do naszego kraju. Co sprawiło, że akurat wybrałeś ofertę Śląska?
– Specyfika gry w piłkę w Turcji jest zupełnie inna niż ta, do której wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni. Europejczycy mają naprawdę trudno z aklimatyzacją i szybko zdałem sobie sprawę, że mój czas pobytu w tym kraju dobiegł końca. Myślę, że każdy z piłkarzy, który zapisał w swoim piłkarskim CV grę w tureckiej lidze, mnie zrozumie. Wróciłem do Polski, bo dostałem bardzo dobrą i co ważne, konkretną ofertę ze Śląska Wrocław.
Obejrzyj cały wywiad z zawodnikiem Śląska Wrocław: